CD / Winyl, Pulverised Records, album 2018
Singapur. Dla przeciętnego Europejczyka miejsce kojarzące się z południowo - wschodnią Azją. Do dnia dzisiejszego obowiązuje tam kara śmierci za chociażby gwałt, morderstwo, posiadanie narkotyków czy nawet piractwo (tak, mowa o prawdziwym piractwie morskim). INFERNAL EXECRATOR powstał w 2005 roku i w tym samym roku zadebiutował pierwszym demem. Obecnie (stan czerwiec 2019) na koncie mają 2 albumy, wspomniane demo, 2 EPki, 4 splity, kompilację oraz jedno wydawnictwo koncertowe (nagrane notabene z ich trasy po Europie - koncert we Wrocławiu był totalnym ciosem!!!). Czas przejść do zawartości 'Obsolete Ordinance'.
INFERNAL EXECRATOR, co bardzo łatwo wywnioskować po okładce, para się miksturą piekielnego Black i Death Metalu. Album rozpoczyna intro będące częścią składową pierwszego utworu. Mamy tu zawodzący śpiew liturgiczny prawdopodobnie bractwa mnichów, by po chwili uderzyły nas pierwsze dźwięki tyrady Singapurczyków. Muszę przyznać, że spodziewałem się większego brudu w brzmieniu, ale mimo tego jestem pod wrażeniem! Intensywność, gęstość dźwięku jest tutaj po prostu niesamowita! Riffy gitar są obłędne, proste a zarazem zapadające na długo w pamięć. Do tego dorzucono nam tu sporo solówek i gitar prowadzących - przyznać muszę, że podoba mi się postęp jaki panowie poczynili. Nie jest to już tylko napierdalanie dla szybkości, co przyznaję we wczesnych wydawnictwach zespołu mnie męczyło. Obecnie, poza szybkością jest jeszcze przemyślany aranż muzyczny. Pełne pasji, nienawiści, to się słyszy. Chłopaki grają, bo czują tą muzykę w serduchu! Radioaktywny jad wręcz sączy się na chrześcijańską plagę, pokrywa ją całunem zniesmaczenia i idiosynkrazji. Agresja ścieżek gitarowych to jedno, ale wplecione w to jeszcze wspomnianych solówek to kolejna sprawa. Trzeba napomnieć, że te z kolei pasują idealnie oraz nie burzą struktur utworów przypadkiem wprowadzając zachwianie dynamiki czy masywności danej kompozycji. Na 'Obsolete Ordinance' trzeba wspomnieć o perkusji, która po prostu niszczy! To co robi tu Christslaughter to przepotężna rzecz! Ultra szybkie blastujące tempa, wspaniałe wypełnienia, przejścia... Monumentalna robota! A momentu gdy puls basu idzie w parze z podwójna stopą - tu nikt nie bierze jeńców, egzekucja następuje w czasie rzeczywistym!!! Nad wszystkim górują brudne wokalizy Ashira, który po prostu wypluwa truciznę i bluźnierstwa na ten pierdolony świat!
"Obsolete Ordinance" zachwycił. Siła połączona z precyzją i autentycznością tych dźwięków. To słychać, że INFERNAL EXECRATOR gardzi i rzyga nienawiścią w każdym dźwięku tego albumu. Moc, potęga i żądza rozlewu krwi! Osobiście uważam, że tym wydawnictwem Singapurczycy wpisali się do pierwszej ligi tejże stylistyki. Wspierajcie ich, bo warto.
Lista utworów:
1.Infernal Execrator (True Blasphemous Conqueror)
2.Incinerate Halakhah Theorem
3.Scions of Irreverent Bloodshed
4.Northern Superiority
5.Quintessence of Timeless Void
6.Supreme Barbarous Ordo
7.Obsolete Ordinance
8.Absolute Celestial Condemnation
Linki do zespołu:
Linki do wytwórni:
Autor: W.