Kaseta, Les Fleurs du
Mal Productions, EP, 2018
Estve to węgierski zespół tworzący black metal.
Personalia muzyków wchodzących w skład tego bandu nie są mi znane. Pewne jest
to, że na swoim koncie mają jedną EP. Jest to ich pierwsze wydawnictwo, które
ujrzało światło księżyca w 2018 roku, wydane własnymi siłami w limicie
trzydziestu kaset. W 2019 'Az enyészet ajtaja' został wydany przez Les Fleurs
du Mal Productions w liczbie osiemdziesięciu kaset, więc jeśli nie załapaliście
się na pierwsze wydanie, to macie szansę to nadrobić, zamawiając ten materiał z
wytwórni.
Na EPce nagrane są trzy utwory, które mieszczą się w niecałych 16 minutach. To co sobą reprezentują to do bólu poprawny black metal wyrwany prosto z połowy lat '90. Muzyka niesie ze sobą niesamowity depresyjny klimat - w sam raz dla samobójców. Tempa są średnie i szybkie, a riffy gitar zapadają w pamięć. Pojawia się też solówka gitarowa, która jest dla mnie bardzo fajnym zaskoczeniem. Doskonale pasowała by do jakiegoś rockowego utworu, ale wyszło na to, że wspaniale została wpasowana w te iście piekielnie depresyjne dźwięki. Jeszcze więcej negatywnych emocji dostarcza wokal, który niesamowicie kojarzy mi się z wczesnymi dokonaniami Blood Red Fog. Prócz skrzecząco wyjących wokali dostajemy na tym wydawnictwie również bardziej czysty głos, chociaż wciąż utrzymujący pełną ekstremę, w której czuć nienawiść i jad. Nie pozostaje obecnie nic innego, jak czekać na kolejne dokonania Estve.
Lista utworów:
1. Vérző horizont
2. Tűnő fények
3. Az enyészet ajtaja
Linki do zespołu:
Autor: P.