CD, Satanath Records, album 2019
Od dłuższego już czasu nie słuchałem żadnej kapeli z rosyjskiej sceny metalowej. Chociaż mam kilku faworytów takich jak Black Death czy Pseudogod to dzisiaj padło na nieznany mi zespół poruszający się w klimacie Doom Death. Mowa tu o MOURNER, a nieznany, bo dopiero co zaczynający wydawniczą przygodę. Ich pierwszym i jak na razie jedynym dziełem jest pełniak "Apogee of Nihility".
Album rosyjskiego Doom / Death metalowego MOURNER ukazał się w 2019 roku dzięki Satanath Records. Muzyka, która prezentuje się na tej płycie to totalna miazga, która charakteryzuje się wolnymi tempami. Im wolniej grane są riffy tym większy ciężar pojawia się w brzmieniu. Jakby walec ugrzązł w gorącej smole. To co jest stroną nieco łagodzącą ciężar to wplecione melodyjne gitary, które nie pozwalają na to by ten materiał zbyt szybko się znudził. Mam jednak tę świadomość, że fanatycy szybkich brzmień nie odnajdą się w tych dźwiękach. Ta płyta skierowana jest raczej do fanów powolnego i klimatycznego grania. Co do wokalu, to przyznać trzeba, że to świetny wypracowany warsztat. Dostajemy tu bardzo niskie, chropowate, grobowe dźwięki, przy czym są one zrozumiałe. Czasami wokal wbija się na wyższe tony, przez co nie jest banalny. Muzyczne tło jest przez cały czas symfoniczne co podbija mocno atmosferę tej melancholijnej, posępnej płyty. To całkiem dobre dźwięki by móc nieco odpocząć przy nich. By zwolnić choć trochę życiowe tempo. Ja ten album łykam bez popity i już się zastanawiam, jak rozwinie się ten zespół na kolejnych wydawnictwach biorąc pod uwagę fakt, że jak na pierwsze wydawnictwo potrafili zrobić tak ciekawą, posępną i ciężką atmosferę.
Lista utworów:
1. The Scorched Sun
2. Do Not Get Through
3. Slaves of Fate
4. Apogee of Nihility
5. The Broken Life
6. Cobweb of Captivity
7. Epilogue
Linki do zespołu:
Linki do wytwórni:
Autor: P.