Winyl, Nocturnal Empire, split 2005
(English translation below)
Dzisiaj na talerz mojego gramofonu wrzuciłem kolejny split wydany na siedmiocalowym, czarnym krążku. Siły połączyli tu Hiszpanie i Austriacy kreując surowy black metal. Pierwsze dźwięki, które dotrą do naszych uszu należą do KEY OF MYTHRAS - to projekt typu one band man, w którym za wszystko odpowiada Duncan. Chociaż projekt istnieje od 2002 roku, to rozwój dyskografii postępuje niezwykle powoli, a od jakiegoś czasy wygląda na to, że zupełnie się zatrzymał. Na koncie tego tworu znalazły się tylko trzy pozycje - dwa albumy i jeden split. Hiszpańscy black metalowcy natomiast powstali również w tym samym roku co wspomniany wyżej projekt, ale ich dyskografia jest o wiele bogatsza. Posiadają dwa dema, cztery albumy, kilka splitów i EP. Co ciekawe, od ostatniego wydawnictwa, które ukazało się w 2011 roku zapadła wydawnicza cisza.
Strona A, należy do KEY OF MYTHRAS, który zaprezentował jeden utwór. Utrzymany w średnich tempach pochłania ciemnością i diabelskim klimatem. W trakcie trwania tego utworu tempo ulega zmianie, nieco spowalniając, dzięki czemu muzyka staje się bardziej dynamiczna. Gitarowe riffy są utrzymane w tradycyjnej dla tego gatunku sekcji tremolo, ale pojawiają się też partie rytmiczne. Bas nadaje ciekawej głębi, najlepiej słyszalny jest podczas zwolnień, co sprawia wrażenie, jakby zabierał życiodajne światło. Perkusja jak najbardziej poprawna, chociaż osobiście wolałbym aby nagrana była głośniej, nadając temu dziełu większej agresji. Jeżeli chodzi o wokal, to jest to coś między growlingiem a black metalowym skrzekiem i niesie ze sobą siłę i nie święty ogień, który wielu słuchaczom przypadnie do gustu. Na stronie B triumfuje DAEMONLORD. Również oni mają tylko jeden utwór. To co daje różnicę pomiędzy dwoma kapelami, które tworzą ten split, to zdecydowanie szybsze tempo i agresja po stronie B. Pomimo tej różnicy, muzyka pasuje do siebie, narzucając ten sam mrok, który trwa od początku do końca odsłuchu tego materiału. Riffy gitar również opierają się o sekcję tremolo, która bezlitośnie wbija się w słuchacza niczym topór w ciało znienawidzonego wroga. Oczywiście tutaj również dochodzi do spowolnień tempa, a rytm, który wydobywa się z głośników, powoduje mimowolne tupanie nogą o deski podłogi. Wokal jest skrzekliwy, ale na krótką chwilę pojawia się w czystej odsłonie, co jest ciekawym zaskoczeniem. Szybka perkusja nadaje agresywnego tempa całości. Cały materiał nie jest zbyt długi, ponieważ trwa trochę ponad czternaście minut mrocznego grania, jednak pomimo krótkiego czasu, można zapaść w totalną otchłań.
Today I put another split released on a seven-inch black wax on my turntable. The Spaniards and Austrians joined forces here to create raw black metal. The first sounds that will reach our ears belong to KEY OF MYTHRAS - a one band man project where Duncan is responsible for everything. Although the project exists since 2002, the development of discography is extremely slow and for some time it seems to have stopped completely. There are only three titles on the account of this project - two albums and one split. The Spanish black metal band was also created in the same year as the above mentioned project, but their discography is much richer. They have two demos, four albums, a few split and EP. Interestingly, since the last release, which was released in 2011, there has been a silence.
Page A, belongs to KEY OF MYTHRAS, which presented one song. Maintained in the medium tempo it absorbs the darkness and devilish ambience. During this song the tempo changes, slowing down a bit, making the music more dynamic. Guitar riffs are maintained in the traditional for this genre tremollo section, but there are also rhythmic parts. The bass gives an interesting depth, it is best heard during the slowdown, which gives the impression that it takes away the life-giving light. The drums are as correct as possible, although personally I would prefer them to be recorded louder, giving this work more aggression. As for the vocals, this is something between growling and black metal and carries with it strength and not sacred fire, which many listeners will like. On page B, DAEMONLORD triumphs. They also have only one song. What makes the difference between the two bands that make up this split is the much faster pace and aggression on the B side. Despite this difference, the music fits together, imposing the same darkness that lasts from the beginning to the end of listening to this material. The guitar riffs are also based on the tremollo section, which mercilessly penetrates the listener like an axe into the body of a hated enemy. Of course, the tempo slows down here as well, and the rhythm that comes out of the speakers causes an involuntary stamping of your foot against the floorboards. The vocal is larkening, but for a short while it appears in a clean way, which is an interesting surprise. Fast drums give an aggressive pace to the whole. The entire material is not too long, because it takes a little over fourteen minutes of dark playing, but despite the short time, you can fall into a total abyss.
Lista utworów:
1. Key of Mythras - ...So Let It Be Done
2. Daemonlord - The Sharpened Edge of Ignorance
Linki do zespołów:
Linki do wytwórni:
Autor: P.