CD, Black Gangrene Productions, EP 2020
(English translation below)
(English translation below)
Na liczniku mamy już niemal koniec jakże pechowego roku i akurat niedawno wpadła mi w ręce niezwykle interesująca EP z zaledwie jednym utworem. Zespół, który wypluł to nikczemne dzieło to pochodzący z Bośni i Hercegowiny VOID PRAYER. Powstał on w 2014 roku, a w jego skład wchodzi czterech muzyków, których tożsamość ukryta jest pod inicjałami liter. Co interesujące, muzycy ci są znani z udziału w innych zespołach, czy projektach, między innymi w: CAVE RITUAL, DEATHCIRCLE, NITERIS i wiele innych. W dyskografii znajdziemy dwie demówki, dwa albumy, jeden split oraz opisywaną poniżej EP i aby już nie przeciągać zapraszam do lektury.
Relics of the Storm to - jak już we wstępie wspomniałem EP zawierająca jeden numer, który trwa ponad osiemnaście minut. Muzyka na nim zawarta, choć bardzo surowa, to jednak jest trudna w odbiorze i nie każdemu przypadnie do gustu. Osobiście traktuję jej odbiór jak rodzimy CULTES DES GHOULES chociaż to zupełnie inne dźwięki, ale ich przyswajalność jest bardzo zbliżona do siebie. W tym jednym utworze mamy liczne zmiany temp, od wolnych przez średnie, po szybkie, co z pewnością już może być kłopotliwe w słuchaniu. Niesamowite jest to jak muzycy potrafią zamęczyć słuchacza częstymi zmianami tempa i mówię to w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Ta materia muzyczna ociera się niemal o fizyczny ból, jak przy podcinaniu sobie żył, co ciekawe to jednak przy tej muzyce chce się żyć nawet i w bólu by poznać jej zawiłość do samego końca. Riffy gitar w dużej mierze oparte są o sekcje tremolo, która doskonale współgra z gitarą basową, wyprzedzając się nawzajem, niczym światło i mrok. Perkusja świetnie narzuca tempa raz zwalniając, do niemal smolistego ciężkiego brzmienia, by po chwili niespodziewanie przyśpieszyć. Wokal jest wrzaskliwy i występuje w nim efekt pogłosu, delikatnego echa, czego specjalnie nie lubię, ale tutaj ma on zupełnie inne znaczenie. Brzmi on jakby pochodził z otchłani lub głębokiego grobu, jak krzyk z zaświatów. Robi wrażenie na tyle dobre by ciarki przebiegły po plecach. Najpoważniejszym minusem jest jednak czas trwania tego dzieła, oraz to, że dzieło to zawiera jeden utwór. Tak szybko to mija, jakby słuchacz był zaklęty w jakimś transie. Polecam na długie, zimowe wieczory.
(English version)
We are almost at the end of a very unlucky year and just recently an interesting EP with just one track fell into my hands. The band that spit out this vile work is VOID PRAYER from Bosnia and Herzegovina. It was created in 2014 and consists of four musicians whose identity is hidden under the initials of letters. Interestingly, these musicians are known for their participation in other bands or projects, among others in: CAVE RITUAL, DEATHCIRCLE, NITERIS and many others. In the discography you will find two demos, two albums, one split and the EP described below, and in order not to drag you anymore, let's move to the content.
Relics of the Storm is - as I already mentioned in the introduction - an EP containing one number that lasts over eighteen minutes. The music contained on it, although very harsh, is difficult to receive and not everyone will like it. Personally, I treat its reception as a native CULTES DES GHOULES although they are completely different sounds, but their assimilability is very close to each other. In this one piece we have numerous changes of tempo, from slow to medium to fast, which certainly can be troublesome to listen to. It's amazing how the musicians are able to torment the listener with frequent tempo changes and I say this in a positive sense of the word. This musical matter rubs off almost on physical pain, like when cutting your wrists, but what's interesting is that with this music you want to live even in pain to get to know its intricacies to the very end. Guitar riffs are largely based on the tremollo section, which perfectly harmonizes with the bass guitar, overtaking each other like light and darkness. The drums impose a great tempo once slowing down, to an almost tarry heavy sound, and then suddenly accelerate. The vocal is screaming and there is a reverberation effect, a delicate echo, which I don't like especially, but here it has a completely different meaning. It sounds as if it came from an abyss or a deep grave, like a scream from the afterlife. It makes an impression good enough for the shivers to run on your back. The most serious downside, however, is the duration of this work, and the fact that this work contains one piece. It passes so quickly, as if the listener is enchanted in some trance. I recommend it for long, winter evenings.
Lista utworów:
1. Relics of the Storm
Linki do wytwórni:
https://blackgangrene.com/
https://blackgangrene.com/
Autor: P.