CD, Razed Soul Productions, kompilacja 2014
Mamy tutaj zbiór nagrań z okresu 2007-2008. Czas ten był okresem współpracy głównodowodzącego DROWNING THE LIGHT z muzykami Tazmańskiej sceny Black Metalowej. Jeśli zaś mowa o zawartości krążka, to mamy tu liczne nagrania ze splitów z: Forbidden Citadel of Spirits oraz z Empire of Tharaphita, taśm demo 'Tormented Nights' i 'Dungeon Rehearsal'. Ta ostatnia demówka to totalny sztylet w plecy nowoczesnej technice nagrań, albowiem reh został nagrany na magnetofonie kasetowym w sali prób.
DROWNING THE LIGHT to od lat ikona surowego grania, które maniacy albo ubóstwiają lub które kompletnie lata innym koło dupy. Horda ta, a może raczej projekt, co roku zasypuje nas przynajmniej kilkoma wydawnictwami i sytuacja ta trwa od 2003 roku. W całej historii dopatrzyłem się jedynie 2005 roku, który pozostał bez jakiegokolwiek śladu wydawniczego. Przez lata, Azgorh zdążył nas przyzwyczaić do specyficznego Black Metalu jaki oferuje. I każde kolejne wydawnictwo, dla tych który okres raczkowania w muzyce mają za sobą i nie zatrzymali się na popłuczynach Behemota, to kolejna wyprawa w świat wampiryzmu, odosobnienia i melancholii dążącej w zamyśle do wyklęcia i zapomnienia. Owszem, od albumu 'From the Abyss' DTL zmienił swoje oblicze i ten album wraz z jego następcą za którym czekam, są podane z nieco lepszym brzmieniem i struktury utworów są bardziej rzekłbym epickie. Na pozostałych wydawnictwach, jak chociażby prezentowana tu kompilacja, DROWNING THE LIGHT poraża prymitywnością brzmienia, surowymi szkieletami kompozycji i silną grą emocji przewijających się w atmosferze ich Black Metalu. Wściekłość przemieszana z pogardą które jątrzą się z blastujących partii wchodzą w pewną symbiozę z nieokreśloną falą negacji. Słuchając tej muzyki mam ochotę wymazać dzień z jego światłem z mojego życia i zatopić się w blasku nocy. Wręcz pierwotne riffy gitar, bas wspomagający akordy i zimne, mizantropijne wokale Azgorh'a. Można by rzec, że to stricte demówkowe granie i czym się tu podniecać? Być może, ale DTL był dla mnie od zawsze spadkobiercą tego co pozostawił po sobie Moonblood. Zgoła odmienne granie, lecz łączące się w surowości, ohydnym i przeklętym klimacie wypełnionym goryczą istnienia.
DROWNING THE LIGHT i ich kolejne wydawnictwo, które zostało wydane jakiś czas temu, to płyta którą maniacy tej hordy winni zdobyć. Tym bardziej, że split z Forgotten Citadel of Spirits można nabyć obecnie za bagatela jakieś 50-60 dolarów. O rehu nawet nie wspomnę. Kompilacja ta, poza wspaniałą atmosferą odosobnienia czy wręcz pogardy życiem, to zebrane nagrania, które dzisiaj ciężko kupić. Idealne do odsłuchu nocą czy na długich samotnych wojażach pośród gór i lasów.
Lista utworów:
1.Long Forgotten in the Shadows
2.Path of Old
3.The Lonesome Night Sky
4.To Fear Neither Noose Nor Fire
5.Dawn of Fase Prophet
6.Tormented Nights (Restless Visions)
7.Amongst the Bones of Our Ancestors
8.My Honour Is True
9.Back to the Gas Chamber
10.Wandering Alone and Forgotten Forever
11.Broken Bones of a Decaying World
12.Of Celtic Blood & Satanic Pride
13.Spill the Blood of the Lamb (Judas Iscariot cover)
Linki do zespołu:
Linki do wytwórni:
Autor: W.