CD, Disembodied Records, kompilacja 2015
Death Metal z Argentyny. I to, cholera, jaki! BLOODFIEND powstał w 2009 roku w Buenos Aires by tego samego roku zadebiutować demem o tej samej nazwie co opisywana kompilacja. Na tymże cd-r znajdowały się trzy utwory, które otwierają naszego składaka. Poza tymi trzema śmiertelnymi hymnami w oryginalnej wersji, znalazły się tu też trzy covery: Autopsy, Napalm Death (po co?) i Abscess. Dalej krążek dopełniono dwoma wałkami z debiutanckiego albumu w wersji surowego miksu oraz na koniec mamy pięć utworów live z 2010 roku (z czego jeden to cover Nihilist / Entombed "Supposed to Rot"). Łącznie 13 strzałów dających prawie 40 minut materiału. A jak to wszystko brzmi i z czym to można zjeść? Zapraszam do dalszej części.
Spoglądając chociażby na zespoły o jakich covery pokusił się BLODDFIEND, łatwo można wywnioskować z jaką muzyką mamy tu do czynienia. Death Metal starej szkoły, absolutnie nie dopuszczający w swej twórczości nawet namiastek jakichkolwiek nowinek nowomodnego grania. Wszystko, co usłyszycie na tym krążku już było, ale zapewne jak i ja, będziecie mieć to głęboko w dupie. Każda stylistyka rządzi się swoimi prawami, a Death Metal grany przez BLOODFIEND to pieprzony hołd dla starej szkoły. Świetne riffy, które mieszają w sobie melodyjność z rytmicznym ciężarem. "Revolting Death" to duży ukłon w stronę szwedzkiego grania. Tu już nie chodzi o same brzmienie okraszone charakterystycznym piachem, ale same aranżacje. Te z kolei są proste jak cholera, ale chwytają skutecznie za jaja! Zespół nie sięga z przesadą po szybkie tempa, materiał jest wyważony i słychać jak dobrze to wszystko jest zgrane. Dla mnie, z punktu widzenia (słyszenia) słuchacza, po prostu cieszy mi mordę. Death Metal, który sam w sobie jest klasą. Wartym elementem, któremu należy się zwrócenie uwagi, są wokale. Głębokie growle, które pogłębiają dynamikę muzyki, ale i nakreślają jeszcze dosadniej wizje muzycznego horroru BLOODFIEND. Chociaż dla przykładu, w coverze Abscess, są krzykliwe i równie mocno przekonujące. Całość jest dobrze nagrana i nie ma skoków głośności czy jakości pomiędzy poszczególnymi częściami składanki.
Jako, że posiadam w kolekcji jeszcze dwa albumy Argentyńczyków, dzisiejszy dzień upłynie pod znakiem BLOODFIEND i ich Death Metalu starej szkoły. Szukajcie i nabywajcie, bo każde z wydawnictw tych maniaków to solidny cios. Oby tak dalej!
Lista utworów:
1.Sodomized by the Cross
2.Rotten Perished
3.Crown of Blood
4.Brain Damage (Autopsy cover)
5.Social Sterility (Napalm Death cover)
6.Suicide Fuck (Abscess cover)
7.Murder Lake (rough mix)
8.Corpse Molester (rough mix)
9.Rotten Perished (live)
10.I Brought the Worms (live)
11.Sanguinary Day (live)
12.Sodomized by the Cross (live)
13.Supposed to Rot (Nihilist/Entombed cover) (live)
Linki do zespołu:
Linki do wytwórni:
Autor: W.