CD / Vinyl, Putrid Cult, album 2019
(English translation below)
Kraje pochodzenia tego zespołu - El Salvador i Kostaryka - to dość mocna egzotyka dla przeciętnego Europejczyka. Jednakże nie dajcie się zwieść i z przyzwyczajenia nie kojarzcie tej hordy z totalnym i bezkompromisowym łomotem. MORBID STENCH wbija sztylet w starą brytyjską scenę Doom / Death Metalową i w trakcie obfitego krwawienia podczas eksploracji tejże materii, czerpie z niej bez opamiętania! A czy to dobrze? Poniżej szczegóły z odsłuchu "Doom & Putrefaction".
Bez zbędnego pieprzenia wokół tematu powiem tak - ja pierdolę, jakie to jest dobre!!! Wgniotło mnie na długie godziny odsłuchu i trzyma nadal! Totalny old school! Sześć utworów składających się na niemal czterdzieści minut muzyki, która powolnymi walcami i swoim majestatem wgniata w glebę! Tak jak wspomniałem we wstępie, MORBID STENCH czerpie z dokonań sceny angielskiej wczesnych lat 90-tych i odnajdziemy tu echa takich zespołów jak Anathema, Decomposed, Paradise Lost czy My Dying Bride. Wszystko to zostało wzmocnione siarczystą dawką Death Metalu, która jawi się w bardziej intensywny i piekielny sposób niż za sprawą wspomnianych inspiracji. Powolne, czasem wręcz mozolne riffy urzekają żałobną atmosferą by za niedługi czas uderzyć pełną mocą w słuchacza otwartymi bramami piekieł. Świetne wokale, które od grobowych pomruków oferują także skrzeczące partie, nieco szeptane z demonicznymi pogłosami. Tempa w jakich osadzono muzykę są wolne, ale pojawiają się sporadyczne przyspieszenia. Te urozmaicają nieco panujący grobowy klimat i wbijając szpadel łopaty w szyję korpusu i odcinają na ten moment Doom Metalowy łeb potwora. Słucha się tego wybornie, nie sposób się nudzić - a osoby wychowane w realiach demówkowego świata wczesnych lat '90-tych zachłysną się się "Doom & Putrefaction" bez opamiętania. Czyli chociażby mnie samego.
(English version)
The countries of origin of this band - El Salvador and Costa Rica - are quite a strong exotic for an average European. However, don't let yourself be fooled and don't associate this horde with a total and uncompromising pounding. MORBID STENCH stabs the dagger into the old British Doom / Death Metal scene and, in the midst of heavy bleeding while exploring the matter, it draws from it without a second thought! And is that good? Here are the details from listening to "Doom & Putrefaction".
Without any fucking around the subject, I'm gonna say yes, fukk - how good it is! I've been squashed for hours of listening and it's still holding! Totally old school! Six tracks consisting of almost forty minutes of music, which is slowly rolled into the ground with its majesty! As I mentioned in the introduction, MORBID STENCH draws on the achievements of the English scene in the early 90's and we can find here echoes of such bands as Anathema, Decomposed, Paradise Lost or My Dying Bride. All of this has been enhanced by a sulphurous dose of Death Metal, which appears more intense and hellish than the mentioned inspirations. Slow, sometimes even strenuous riffs enchant with a mournful atmosphere to hit the listener with full power in a short time with the open gates of hell. Excellent vocals, which from the grave's murmurs also offer the screaming parts, slightly whispered with demonic reverberations. The tempo at which the music is set is slow, but occasional accelerations appear. These add a bit of variety to the prevailing grave-like atmosphere and by sticking a spade of a shovel into the neck of the body and cutting off the Doom Metal Monster Head for this moment. You listen to it deliciously, you can't get bored - and those brought up in the demo world of the early '90s will be able to get a "Doom & Putrefaction" without a hitch. That's me, for example.
Lista utworów:
1.The Eucharist
2.Sempiternal Prophecies of Damnation
3.El despojo de un redentor
4.Disintegrated, Intoxicated & Mutilated
5.The Apocryphal
6.Morbid Stench
Linki do zespołu:
Linki do wydawcy:
Autor: W.