CD / Kaseta, Darker Than Black / Worship Tapes, album 2018
Kolejny raz Finlandia i od samego początku nie zamierzam ukrywać zachwytu nad tym albumem. NORRHEM został powołany do życia zaledwie w 2017 roku i w tym właśnie czasie wydaje swoje debiutanckie demo 'Voima ja kunnia' (tłum. 'Moc i Honor'). Debiutancki album został wydany przez niemiecką Darker Than Black Records drugiego marca - czyli album bardzo świeży. Duet pochodzi z Turku, miasteczka położonego na południu Finlandii. Co ciekawe, szukając informacji na temat tego miasta, natknąłem się na wzmiankę, że nazwa ta wywodzi się ze wschodnio staro-słowiańskiego (czy po prostu staro rosyjskiego) języka. Słowo 'tǔrgǔ' oznaczało rynek miejski lub targowisko. A dodatkowo dodam, że w niektórych obecnych dialektach fińskich słowo 'turku' nadal oznacza właśnie targowisko, miejsce dokonywania wymian czy sprzedaży własnych dóbr. Dobra, zacznę już lepiej coś o muzyce pisać, bo rozwodzę się nad jakimiś pobocznymi informacjami. Zapraszam zatem do opisu 'Vaienneet voittajat'.
Osiem utworów składających się na debiutancki album NORRHEM, to podróż w stronę natury, fińskiego folkloru i dumy. Black Metal jaki zaserwowali nam Finowie, to krzepka dawka ostrych riffów w które wpleciono charakterystyczne dla tamtejszej sceny melodie. Te natomiast idąc w parze z majestatem klawiszy nasuwają jednoznaczne skojarzenia odnośnie kulturą ludową tamtejszych stron. Pobrzmiewa w kompozycjach bardzo wyraźna moc, poczucie godności wynikające z bycia kim są. I tak jak całe pierdolone lewactwo obecnie mieli mózgi podatnych na to debili o tolerancji i że wszyscy są równi sobie, tak NORRHEM pokazuje środkowy palec prężąc dumnie pierś z bycia Finami. Nie będę zagłębiał się w debilną politykę, ale powiem jedno - jak można negować własne korzenie i tego co osiągnęli nasi przodkowie, tym samym kształtując grunt kim my sami jesteśmy? Nie mieści mi się to w głowie. Ale pierdolić to, wracamy do muzyki. Jak wspomniałem, bardzo często riffy idą w parze z klawiszami które budują atmosferę. Powoli i miarowo, bez gwałtownych skoków. Same aranżacje utworów nie są skomplikowane, ale właśnie dzięki pracy klawiszy ten pierwotny prymitywizm został zażegnany. Głównie mamy do czynienia z riffami tremolo lub otwartymi strunami - gitary zazwyczaj grają wspólnie jeden motyw. Tempo muzyki jest umiarkowane, zdarzają się dynamiczne patenty z blastującymi partiami, jednak największa uwagę 'Vaienneet voittajat' skupia wokół partii zagranych w wolnej lub średniej prędkości. Wtedy ogrom majestatu, wychodzi w pełni na jaw i dominuje w odbieraniu przez słuchacza dźwięków. Zresztą, nacisk na emocje w tym materiale jest pokaźny. Począwszy od nienawistnych partii, po sam smutek, melancholię. Pomiędzy nimi znajdziemy wspomnianą na początku dumę, monumentalność i przepastność potęgi. Należy jeszcze wspomnieć o doskonałym brzmieniu materiału, który pomimo że jest czysty, nie został pozbawiony mocy, surowości gitar. Naturalne brzmienie perkusji to również wielka zaleta. W przypadku NORRHEM dodaje większej dynamiki oraz potęgi w brzmieniu. Na koniec słów kilka o wokalach. Otóż, jak należało się spodziewać mamy typowe charakterystyczne Black Metalowe skrzeczące wokalizy. W połączeniu z chropowatością i surowością języka fińskiego, pasują tu idealnie. Jednakże, V - odpowiedzialny za wokale, gitary i klawisze - próbuje swoich sił również w czystym śpiewie. Wychodzi mu to naprawdę dobrze. Drżące czyste wokale świetnie wkomponowują się śnieżny klimat tego wydawnictwa.
NORRHEM i ich debiutancki album iście lodowata muzyka. Bije od niej chłód, który stopniowo miesza się ze wspomnianymi wyżej cechami. Według mnie jest to bardzo udany początek oficjalnej dyskografii Finów, a jeżeli kolejne albumy będą równie mocnymi, to tylko ich wypatrywać. Z moje strony tyle, polecam!
Linki do zespołu:
Linki do wytwórni:
Lista utworów:
1.Voittoon tai kuolemaan
2.Voima ja kunnia
3.Kadotuksen sudet
4.Sota
5.Pohjan Tulet
6.Vaienneet voittajat I
7.Vaienneet voittajat II
8.Musta lippu yhdistää
Autor: W.