CD / Kaseta / Winyl, Iron Bonehead Productions, album 2017
Grecka horda KAWIR nie wymaga żadnych introdukcji. Nie wierzę, by ktoś mógł się okazać takim ignorantem, by nie słyszał w życiu o, co by tu nie mówić, żywej legendzie tamtejszej sceny. Aktywny od 1993 roku, regularnie wypuszcza na kolejne to materiały. I tak to w oczekiwaniu na następny album, mający się ukazać w styczniu 2020 roku i mający nosić nazwę "Adrasteia", pozwoliłem sobie odświeżyć ich ostatni jak do tej pory długograj. Czas zatem na pogańską helleńską ucztę z "Εξιλασμός", albumem nr 7 w dyskografii zespołu.
KAWIR przyzwyczaił nas, że ich twórczość po dziś dzień jest silnie zakorzeniona w tradycyjnych tamtejszej sceny. Słuchając siódmego albumu, możemy bez problemu wychwycić powiązanie z tym co horda jeszcze robiła na demówce. Co prawda poziom nagrań to kolosalna różnica, ale zalążki melodyki, jaką KAWIR rozwinął w swojej twórczości były już obecne od samego początku. Co oczywiście nie powinno dziwić, jako że grecka szkoła gry tym właśnie stoi. Ta archaiczność, wręcz wiekowość wykrzesywanych dźwięków z riffów zadziwia mnie po dziś dzień. Nie ma po prostu sobie równych w swojej unikalności.
Sześć utworów jakie znalazły się na "Εξιλασμός" to fantastyczny dowód na to, że grając od lat w tym samym stylu i nadal robiąc swoje będąc wiernym swoim ideałom zarysowanym wyraźnie na pierwszych wydawnictwach, można to robić jakże prawdziwie i naturalnie. W muzyce KAWIR nie jestem w stanie wychwycić ni krzty robienia czegokolwiek na siłę. Każdy utwór osobna pogańska opowieść, pełna wzniesień ducha i woli walki. Patos wykreowany przez riffy gitar do spółki z pasażami klawiszy to jedne wielkie arcydzieło. Atmosfera jest podniosła, ale i cholernie agresywna niczym w ferworze walki. Czytelne partie poszczególnych instrumentów robią swoje, daje się odczuć, że mamy do czynienia ze sporym przestrzennie dziełem. Pojawiające się smaczki jak chórki czy wspomniane partie klawiszy dopełniają obrazu. Album jest nader wyrazisty, nader przejmujący i chwytający za gardło słuchacza. Drzemie w nim jakiś mroczny romantyzm, tragizm, pewna niespełniona iskra tęsknoty. A czy potrzeba czegoś więcej, niż naszpikowany emocjami materiał? Nie sądzę.
"Εξιλασμός" to podróż po antycznej mitologii Grecji. Odnosi się do boskiego gniewu Zeusa, który miał dość pychy herosów. Przeklął ich całe potomstwo lub spędzał do Hadesu na wieczne męczarnie. A ten koncept, przybliżony w skrócie za pomocą paru powyższych słów, odnajdziecie w dźwiękach albumu KAWIR.
Lista utworów:
1.Lykaon
2.Oedipus
3.Tantalus
4.Thyestia Deipna
5.Agamemnon
6.Orestes
Linki do zespołu:
Linki do wytwórni:
Autor: W.