CD / Winyl / Kaseta, Season Of Mist Underground Activists, album 2019
Finów z URN nie trzeba nikomu przedstawiać. Kolejny raz znajdujemy się zatem w Finlandii, tym razem jednak, w mniej atmosferycznym czy surowym graniem. Ci barbarzyńcy, nieugięcie dowodzeni latami od 1994 roku przez Sulphur'a, grają uderzającą miksturę Black / Thrash Metalu. Obecnie ich muzyka jest zdecydowanie bardziej okrzesana, ma lepsze brzmienie. Czy to lepiej? To już niech każdy sam sobie oceni. Osobiście wchodzi mi to zupełnie bez popity, a urządzając sobie maraton z ich pięcioma albumami - wszystko układa się w logiczną całość. Rozwój na jaki postawili (chociaż nie wiem czy to odpowiednie słowo, bo odnoszę wrażenie, że sięgają w aranżacjach coraz dalej w przeszłość), sprawdza się i dobrze uderza w potylicę. Szkoda jedynie, że pomiędzy trzecim a czwartym albumem jest przerwa aż 9 lat. Trudno, skoro przeczekaliśmy, należy teraz świętować z "Iron Will to Power" i jej poprzedniczką z 2017 roku.
I tak jak do roku 2008, czyli do czasu wydania trzeciego albumu "Soul Destroyers" URN stawiał na granie bardziej surowe z wyraźnie chamskim brzmieniem, tak obecnie hołdują w swojej muzyce legendom Metalu. Odnajdziemy tu echa nawet Motorhead, starego Slayer, ale kierunek w którym Finowie zmierzają stał się bardzo bliski temu co obecnie prezentuje Destroyer 666. Trudno mi się wypowiedzieć czy to zamierzony wybór czy też po prostu tak się stało w procesie twórczym. Co by jednak nie było powodem, należy zaznaczyć, że zespół odwala kawał zajebistej roboty! Zacznijmy od tego, że pomimo siły rażenia "Iron Will to Power" to materiał ten jest iści przebojowy. W Każdym utworze znajdziemy chwytliwe patenty, które czy tego chcecie czy nie, nawiązują do Heavy Metalu. I chyba tak to już będzie z Finami, że w ich muzyce będzie coraz więcej tej stylistyki niż Thrashu z prawdziwego zdarzenia. Nie oznacza to jednak, że chłopaki zupełnie już z motoryki i agresji Thrashu zrezygnowali, nic z tych rzeczy! Nadal w każdym z utworów słychać ten pędzący naprzód silnik, który pcha załogę z potężną siłą rażenia do przodu. Świetnym zabiegiem są gitary akustyczne i bez przesterów pojawiające się w kilku partiach materiału. A te, które otwierają album... FUKK!!! Mistrzostwo!!! Muzyka jest mocno intensywna, naszpikowana old schoolem, który aż kipi wyczekując swojej chwili by przywalić w pysk! Przez całą długość trwania materiału mamy do czynienia ze świetnymi wokalami - mieszają w sobie barwy Heavy i Blacku. Materiał naprawdę robi wrażenie!!! Pojawiają się elementy podniosłe, pełne zarówno patosu jak i pewnej nostalgii. Ot, wspomniana przebojowość.
Ci z Was, którzy cenili sobie surowość poprzednich nagrań, bezpośredniość i chamstwo, mogę podetrzeć łezkę w oku. URN, anno bastardi 2019, to Black / Thrash / Heavy ukłon ku mistrzom, legendom tejże muzyki. A jeśli lubicie ostatnie dokonania Destroyer 666, to tym bardziej ta muzyka jest dla Was priorytetem do nabycia.
Lista utworów:
1.Downfall of Idols
2.Malignant Strange Vision
3.Funeral Oath
4.Prayers
5.Gates to Hyboria
6.Demonlord
7.Spears of Light
8.Hunted
9.Will to Triumph
Linki do zespołu:
Linki do wydawcy:
Autor: W.