CD, Old Temple, demo 2009
(English translation below)
Robiąc porządki w kolekcji płyt, odkopałem nieco już zapomnianą CD wydaną przez Old Temple. Pamiętam, jak co niektórzy kręcili nosem na to wydanie ze względu na jego nietypowy format, aby w kilka lat później poszukiwać właśnie takich nieco różniących się detalami w szerokości i długości wydawnictw. Owa, wykopana płyta to demo In The Shadow Of Sombre Clouds nagrane przez węgierski VÉRZIVATAR, który powstał w 2005 roku i pomimo, że nadal jest aktywny, to od 2013 roku niczego nie wydał, pozostawiając w swojej dyskografii dwie demówki, dwa albumy i split nagrany wraz z MARBLEBOG i LASCOWIEC. Recenzowane demo ukazało się 2009 roku i co rzuca się w oczy to nakład, ręcznie numerowany do 1900 sztuk. Dzisiaj w podziemiu już chyba nie wypuszcza się takich ilości, aż zastanawiam się czy to już jakiś zmierzch ekstremalnego metalu na fizycznym nośniku. Aby już nie przedłużać, zapraszam do poniższej recenzji.
Pierwsze dźwięki jakie będzie nam dane usłyszeć z tej płyty, nie wprowadzają żadnym klimatycznym intro, ani nie rozkręcają wolno, tylko bez litości walą prosto w ryj. Chociaż początek jest szybki, to tempa oscylują wokół średnich i wolnych. Na krążku tym znalazły się cztery utwory, których czas trwania wynosi niemal trzydzieści jeden minut. Klimat jaki się rozpościera w tym materiale to surowy, klimatyczny, niepozbawiony mistycyzmu i miejscami głębokiej melancholii black metal, który korzeniami sięga początku lat dziewięćdziesiątych rodem ze skandynawskiej sceny. Co jednak mnie zaciekawiło, to w bardzo wolnych tempach poczułem ducha COUNTESS - ocierającego się o ich jeden z wolniejszych albumów: The Shining Swords of Hate. Riffy gitar w większości oparte o tremolo, ale w zwolnieniach pojawia się również sekcja rytmiczna. Bas nadaje tu niesamowitej głębi, do tego stopnia, że zamienia światło w mrok. Perkusja jest tak prosta, że przywodzi skojarzenia z wczesnym DARKTHRONE i nie chodzi mi absolutnie o podobne brzmienie, tylko o prostotę właśnie. Wypada również wspomnieć o wokalu, który swoim skrzekiem wywołuje chaos wylewający się z głośników. In The Shadow Of Sombre Clouds to materiał, który warto mieć w swojej kolekcji, nie tylko ze względu na oryginalny wygląd tego wydawnictwa, a przede wszystkim z powodu świetnej, mrocznej muzyki.
(English version)
While cleaning up the record collection, I dug up a bit of the already forgotten CD released by Old Temple. I remember what some people were shaking their noses for this release due to its unusual format, to look for just such slightly different in details in the width and length of the format a few years later. This dug-out album is a demo In The Shadow Of Sombre Clouds recorded by Hungarian VÉRZIVATAR, which was created in 2005 and although it is still active, it hasn't released anything since 2013, leaving two demos, two albums and a split recorded with MARBLEBOG and LASCOWIEC in its discography. The reviewed demo was released in 2009 and what is striking is the circulation, hand numbered to 1900 copies. Today, I don't think that much is being released in the underground until I wonder if it's some kind of twilight of extreme metal on a physical medium. In order not to prolong it, I invite you to the following review.
The first sounds, as we will be able to hear from this album, do not introduce any atmospheric intros, nor do they start slowly, but without mercy they hit the face straight. Although the beginning is fast, the tempo oscillates around medium and slow. There are four tracks on this album, the duration of which is almost thirty-one minutes. The atmosphere in this material is harsh, climatic, not devoid of mysticism and sometimes deep melancholy black metal, which roots go back to the early nineties from the Scandinavian scene. What made me curious, however, was that I felt the spirit of COUNTESS - touching on one of their slower albums - at very slow speeds: The Shining Swords of Hate. Guitar riffs mostly based on tremolo, but in the slows there is also a rhythm section. The bass gives an incredible depth, to the point where it turns light into darkness. The drums are so simple that they bring to mind associations with the early DARKTHRONE and I don't mean absolutely similar sound, but simplicity. It is also worth mentioning the vocal, which with its fiddle, causes chaos pouring out of the speakers. In The Shadow Of Sombre Clouds is a material that is worth having in your collection, not only because of the original look of this release, but above all because of the great, dark music.
Lista utworów:
1. Sadness of the Night Forest
2. Melancholic Dead Dreams
3. Walking Through the Empire of Eternal Snow
4. Caducous Riverside Shadows
Linki do zespołu:
Linki do wytwórni:
Autor: P.