CD / Winyl, Ván Records, EP 2016
W 2013 roku został powołany do życia KOSMOKRATOR. Enigmatyczny enklawa wydała w 2014 roku pierwsze demo, a dwa lata później ukazała się omawiana EPka. Już o samej jakości wydawnictwa może świadczyć wydawca, który za nią stoi. Tytuł, choć może patrząc na to z punktu widzenia zespołu, dość odważny, ale jakże pasujący do zawartości i supremacji dźwięków jakie tu usłyszymy. Niech króluje Śmierć!
KOSMOKRATOR obraca się w kręgu hybrydy Black i Death Metalu. I nie jest to ten odłam, gdzie cukierkowa produkcja i grzeczne melodyjki stanowią 95% trzonu wydawnictwa. O nie! Mamy tu duszną, cholernie zwartą atmosferę. Rytualny charakter EPki jest wręcz zatrważający w sposobie wyłuskania pomysłów i przełożenia ich na poszczególne utwory. 32 minuty obłędu. Wspomniałem we wstępie o tytule, który można odnieść do rzekomej dominacji zespołu, czyli dość butna postawa. Jednak, mając na uwadze okładkę wydawnictwa jak i kabalistyczną stronę tekstów, można zauważyć, jak horda operuje pomiędzy muzyką a warstwą liryczną. Akcenty riffów nałożone na dane wersety tekstów są niesamowite, nakreślają wyraźnie imponujące wokale. Przez całość trwania materiału, odkryjecie, że wokalizy są jednym, wielkim i zarazem powolnym orgazmem. Kurwa, jaki one budują nastrój, to po prostu coś wspaniałego! Od grobowych growli, poprzez chaotyczne krzyki bliższe Black Metalowej stylistyce, po okrutnie podniosłe, niemalże czyste okrzyki... Pojawiają się też chóralne pasaże. Ogrom do doświadczenia. Bardzo udanym (a co tu jest nieudane? Ha!) i kolejnym elementem są partie gitar. Od mozolnych, po nieokiełznane. Po wzbudzające chaos. "First Step Towards Supremacy" ma w sobie coś z pierwotności, sporo agresji, która to nie kłóci się z okultystyczną wizją Belgów. Riffy, które wręcz wgniatają w siedzisko, również uderzają mocą przepastności pomysłów. Może i jest tu sporo powtórzeń, ale dzięki temu aura EPki wyrywa z kapci. Opętane tremola, sporo gdy chwytami, pojawiające się co rusz granie dwóch gitar jednocześnie: prowadzącą tremolo i drugą, odpowiadającą za tło. Materiał jest, można powiedzieć i o ile można tu użyć takiego sformułowania, statyczny i pełen balansu. Jest tu sporo wspomnianej już chaotycznej agresji, ale z drugiej strony doznamy fantastycznych uniesień i odwrotnie, zejść w grób.
"First Step Towards Supremacy" urzekł mnie kolejny raz. Urzeka, przy każdym odsłuchu, bo jest to niezmiernie prawdziwy materiał. A dwugłowa chimera jaką jest ten materiał, jest mordercza każdym łbem. Potęga.
Lista utworów:
1.Initiate Decimation
2.Death Worship
3.Kosmokratoras III - Mother Whore
4.Myriad
Linki do zespołu:
Linki do wytwórni:
Autor: W.