CD, Satanath Records, album 2019
Moje pierwsze spotkanie z Rosjaninem z ABIGORUM miało miejsce zeszłego roku przy okazji splitu z australijskim Striborg. I tak, jak część muzyczna strony opisywanej ekipy dnia dzisiejszego mi weszła (wtedy projekt solowy Alexeya, właściciela Satanath Records), tak popisy elektro tego drugiego pominę. Śmieszne to, bo na stronie typa można wyczytać wierutne bzdury o rzekomym kreowaniu nowej stylistyki którą ona sam nazywa Blackened Cold Wave. Czyli w skrócie - denne elektro z wokalami a'la BM. Zostawmy jednak tego cepa w jego świecie i wróćmy do ABIGORUM. Trójka Rosjan całkiem sprawnie łączy elementy Black Metalu z Doom i Ambientem, ale o tym niżej, zapraszam do lektury.
Debiutancki album przyniósł przede wszystkim zmiany - muzyczne jak i personalne. Do składu dołącza Tino Thiele i obejmuje stanowiska wokalisty / gitarzysty. Drugą osobą jest Sandra Batsch, która zajmuje się basem. Oboje pochodzą z Niemiec, tak więc mowa już o składzie międzynarodowym, czyli procederze który w dzisiejszych czasach nie dziwi. Tym samym Alexey zostaje za perkusją. Muzycznie wydaje mi się, że ABIGORUM sięga po możliwe chore, prymitywne formy wyrazu. Słuchając "Exaltatus Mechanism" udziela mi się mocno antyludzki nastrój. Nie jest to może szczyt wierzchołka góry, ale według mnie te dźwięki spełniają swoją robotę. Prymitywne riffy gitarowe, które niczym gęsta smoła przetaczają się w tym albumie, są wymieszane z wybijającą rytm perkusją, która nakreśla ten jakże siermiężny klimat. Aranże gitar często oparte są na ciekawych melodiach, które przemycają sporą dawkę smutku do odbioru ich muzyki. Ich powtarzalność stwarza też pewnego rodzaju hipnozę, co również nieźle wpływa na odsłuch w pozytywny sposób. Pewne elementy elektroniki jak pulsacje, trzaski, szmery - wzbogacają tylko materiał. Wokalnie album mnie nie powalił, ale nie oznacza to, że jest tu coś nie tak. Trochę nie do końca to moje gusta i mimo wszystko trzeba przyznać, że wokalizy są zrobione z pomysłem. Surowe skrzeki przechodzące w melodeklamacje szkicują obłęd, jego rozmiar. Nas - słuchaczy - wrzucono w sam jego środek.
ABIGORUM nie nagrało albumu, który przejdzie do historii. Wątpię czy w obecnych czasach ktokolwiek jest w stanie to zrobić jeśli mamy na myśli podziemie. Według mnie to jednak nie problem. Ważnym jest by wspierać zespoły i wytwórnie, a rosyjsko - niemieckie trio na to zasługuje.
Lista utworów:
1.Grau und Schwarz
2.Maskenball
3.Jetzt
4.Für die Ewigkeit
5.Königreich Dunkelheit
6.Der ängstliche Mensch
7.Krieg
8.Über Dich
9.Das Kloster
Linki do zespołu:
Linki do wydawcy:
Autor: W.