Kaseta, wydawnictwo własne, demo 1996
W pogoni za nowymi wydawnictwami musiałem zaczerpnąć powietrza. Kolejny raz przesyt ilością materiałów z kilku ostatnich lat dał znać i potrzebowałem czegoś, co pozwoli mi wytchnąć. Daleko nie trzeba było szukać, bo przegrywana kaseta sama wpadła w łapska. Zapewne znacie to uczucie, gdy nie do końca jesteście pewni czego posłuchać danego dnia o danej porze, aż tu w jakiś magiczny sposób grzbiet danego wydawnictwa magicznie zaprasza na wspólny rytuał.
SEMINARIUM, polska horda z Radzynia Podlaskiego, która parała się hybrydą Death i Black Metalu. Na przestrzeni lat 1996 - 1999 udało im się wydać cztery taśmy demo i słuch po nich zaginął. "Salva Imperator Hades" był ich pierwszym materiałem. Spory brud brzmienia, który nadawał takim wydawnictwom wręcz urzekającego klimatu, jest i tu obecny. Ciekawe riffy gitarowe, które od szybkiej chłosty potrafiły przechodzić w wolniejsze rejestry, nawet i melodyjne. W aranżacjach dochodziły do głosy też klawisze, które muszę przyznać, że budują dość złowieszczą aurę. W połączeniu z lirykami w naszym języku, materiał naprawdę miał potencjał. Kolejnym bardzo dużym, przynajmniej w moim mniemaniu, plusem były wokale. Byszo posiadał całkiem dobry growl, którym w dynamiczny sposób szczekał. Manierę tą mieszał z krzyczącymi wokalizami, dzięki czemu na "Salva Imperator Hades" uświadczymy urozmaiceń i dopasowania głosu pod partie / tematykę tekstów. Wspomniane klawisze, które są jedynie w tle, doskonale podkreślają ten aspekt. Materiał w większości stawia na średnie tempa ze zwolnieniami. Chyba najbardziej bezpośrednim utworem jest otwierające intro, które pełne szaleństwa bezpardonowo wdziera się w głowę.
Lecz niestety jak to w przypadku wielu zespołów bywa, demo te, jak i kolejne produkcje SEMINARIUM, przeszło bez większego echa. Szkoda, bo wydaje mi się, że chociażby album bądź dwa winny się ukazać pod banderą tejże hordy.
Lista utworów:
1.Intro - Salva Imperator Hades
2.Widziadło
3.Narodziny
4.Wojna
5.Apokalipsa
6.Księga kłamstw
Autor: W.