CD / vinyl / Cassette, Hells Headbangers Records, album 2017
(english version below)
Ponownie Chile. Ponownie pysk obity. Fukkkkk!!! Rzadna to wydawnicza świeżynka, ale trzeba przyznać, że po kilku latach od wydania, "The Communion" nadal robi niesamowitą robotę. Zacznijmy jednak od początku. COMMUNION to żadni nowicjusze i pomimo, że od 2017 roku cisza w ich obozie, to od 2008 roku kilka wydawnictw mają na swoim koncie. Dema, split, EP-ka, dwa albumy, kompilacja - jest w czym wybierać. Chilijczycy oferują nam srogą mieszankę Black / Thrash Metalu, która chłoszcze zmysły z perwersyjną satysfakcją. Panowie udzielają się również w takich hordach jak Uttertomb (!!!!) oraz Belial. W przeszłości zwalczali zarazę w choćby Death Vomit czy Ammit. Jak widać, jest to kolejne trio zagorzałych maniaków Metalu, którzy robią swoje i tworzą z pasją muzykę dla podobnym im maniakom. Poniżej szczegóły z odsłuchu, zapraszam.
Przechodząc wprost do rzeczy, powiem tak: ten materiał to zabójca! Każdy maniak, który ma już trochę lat na karku i nie podąża za modą czego się obecnie słucha, uzna "The Communion" jako pieprzony majstersztyk. Album pełen jadu, agresji i co więcej ciekawego konceptu lirycznego. Mocno zachęcam do zapoznania się z tym co zawarte w lirykach, które tylko pozornie mogą się wydawać zbliżone lub podobne do tych, wstępujących u większości hord sceny. Odsłuchując ten materiał już któryś raz z rzędu wyłapuję oczywiste nawiązania do starych dokonań Slayer z okresu "Hell Awaits" czy początków Sodom. Tym samym, inspiracje te, zostają pod intensywnym zaklęciem tamtejszej, Południowo-Amerykńskiej sceny. Hybryda bezlitosnego biczowania Thrashu połączona z bestialstwem i bezkompromisowością Black Metalu w przypadku COMMUNION wychodzi wspaniale. Intensywność materiału wgniata! Aaaarrrrggghhhh!!!! Fukkkkk!!! Masywna praca potężnych riffów, które morderczym jadem niszczą mój umysł... Tak! Rytmika perkusji, która swoją prostotą współgra z równie prostymi partiami basu (ale jak bardzo efektywnymi!!!), sieje destrukcję na swojej drodze. Szybkość utworów jest zróżnicowana, ale czego byśmy w danym momencie nie słuchali z "The Communion", zawsze dostajemy cios za ciosem. Pojawiające się, bardzo old schoolowe w swym aranżu, solówki - jakież to jest dobre!!! Sieje istny chaos, wprowadza totalną wojnę! A wokale?! Kurwa! Arcydzieło!!! Ta wrogość, opętanie i bezapelacyjna potęga!!!
Mam nadzieję, że COMMUNION niebawem uraczy nas kolejnym uderzeniem. Niech pierwotna wartość agresji dopomoże im w natchnieniu i wyłuskaniu kolejnych emanacji mroku z ich opętanych dusz! Kto jeszcze nie zna, niech jak najszybciej sprawdza ten zespół!
(English version)
Chile again. Snout bruised again. Fukkkkk! This isn't any fresh release, but you have to admit that a few years after the release, "The Communion" still does an amazing job. But let's start from the beginning. COMMUNION are no newcomers and even though there has been silence in their camp since 2017, they have had several releases since 2008. Demos, split, EP, two albums, compilation - there is a lot to choose from. The Chileans offer us a harsh mix of Black / Thrash Metal, which floggles the senses with perverted satisfaction. Gentlemen are also active in hordes such as Uttertomb (!!!!) and Belial. In the past, they have fought the plague in such hordes as Death Vomit or Ammit. As you can see, it's another trio of eager metal maniacs who do their job and create music for maniacs like them with pure passion. Below you can see the details from the listening session, please.
To get straight to the point, let me say this: this material is a killer! Every maniac who is already a little bit old and doesn't follow the fashion of what is currently being listened to will consider "The Communion" a fucking masterpiece. The album is full of venom, aggression and what's more, an interesting lyrical concept. I strongly encourage you to get acquainted with what is contained in the lyrics, which only seemingly may seem similar or analogous to the hordes of the scene ascend. Listening to this material, I've been catching obvious references to old Slayer's achievements from "Hell Awaits" period or Sodom's beginnings. Thus, these inspirations stay under an intense spell of the South American scene. The hybrid of merciless Thrash whipping combined with the bestiality and uncompromising Black Metal in the case of COMMUNION comes out superbly. The intensity of the material is huge! Aaaarrrrggghhhhh!!!!!! Fukkkkk!!!!! The massive work of powerful riffs, which with their murderous venom destroy my mind... Yes! The rhythm of the drums, which with their simplicity harmonizes with equally simple bass parts (but how effective!!!), sows destruction on its way. The speed of the tracks varies, but what we wouldn't listen to from "The Communion", we always get a blow after a blow. Appearing, very old school in its arrangement, solos - how good it is! It creates chaos, it brings a total war! And the vocals?! Fukk! A masterpiece!!!! This enmity, obsession and unquestionable power!
I hope the COMMUNION is about to strike again. May the primordial value of aggression help them to inspire and extract more emanations of darkness from their possessed souls! Whoever doesn't know yet, check this team as soon as possible!
Lista utworów:
1.Intro 1
2.Glorify the Dark
3.Intro 2
4.Crush the Atheism
5.Embrace Cruelty’s Flame
6.Witching Thrust
7.Fire Worship
8.Funeral of Mercy
9.Bloody Butcher
Linki do zespołu:
Linki do wydawcy:
Autor: W.