CD, Putrid Cult, split 2019
(English translation below)
Od lat zasłuchuję się w surowym, portugalskim black metalu, dlatego tym bardziej ucieszyłem się, gdy do recenzji trafiła płyta, w którą swoje wysiłki włożyły dwie nazwy - GRAVES i GRAVE OF GOD - obie z Portugalii. Pierwsza to znana już w podziemiu kapela, w skład której wchodzą Necro., M.v.K i N. Tajemniczo brzmiące pseudonimy, za którymi kryje się udział w innych projektach. Pierwsze wydawnictwo ukazało się w 2018 roku. Ostatnim dokonaniem jest album z 2019. GRAVE OF GOD natomiast jest zespołem, o którym nie wiele wiadomo. Nie jest znany skład, ani rok powstania. Jedynym jego wydawnictwem jest opisywany poniżej split.
Ta płyta już od samego początku chłoszcze diabelskim biczem i trwa to do samego końca. Surowizna wylewa się z tego materiału, jak przystało na portugalskie brzmienie. Na tym nie można się zawieść. Gitary urywają łeb prostotą swoich riffów, które dopieszczane są solówkami, które można powiedzieć są jednak gdzieś tam w tle i poprzez nieprzyjemny charcząco wyjący wokal N. umykają z pamięci, choć w trakcie słuchania są bardzo dobrym elementem nadającym głębszej atmosfery. Perkusja dodaje tu piekielnego ognia, narzucając zróżnicowane tempa. GRAVES otwiera płytę swoją czarną sztuką, w postaci pięciu utworów (kolejne cztery utwory należą już do drugiego zespołu). Takim niewielkim minusem, jak dla mnie jest zbyt szybkie przechodzenie z utworu, do utworu. Jednak idzie to wytrzymać i nawet trochę przywyknąć. Dalej już do akcji wchodzi GRAVE OF GOD. Słychać tu znaczną różnicę w wykonaniu. Nadal jest surowizna i nadal to jest black metal, ale wszystko jest utrzymane jakby w większej wściekłości. Zagrane w amoku, by unicestwić wszystko, co święte. Ta muzyka, to splunięcie na bękarta przybitego do krzyża. Riffy nie powalają kompozycyjnie. Są oparte głównie o partie tremolo, jednak to co tworzy w muzyce tło, nadaje jej wyrazistego mroku, sprawia jakby tę muzykę odkrywało się na nowo. Wokal to jadowity skrzek. Jednak czuć w nim odrazę i obskurny mrok, który pochłania ostatni promień światła, nie pozostawiając nadziei. Jeżeli lubicie surowy black metal, to na tym materiale się nie zawiedziecie.
(English version)
I've been listening to raw Portuguese black metal for years, so I was all the more pleased when the review was made with an album that had two names - GRAVES and GRAVE OF GOD - both from Portugal. The first one is a band known already in the underground, consisting of Necro., M.v.K and N. Mysteriously sounding pseudonyms, behind which is hidden participation in other projects. The first release was released in 2018. The last one is the album from 2019, while GRAVE OF GOD is a band about which not much is known. The line-up is not known, nor the year of creation. Its only release is the split described below.
This album flogs the devil's whip from the very beginning and it lasts till the very end. The raw content is poured out of this material, as befits the Portuguese sound. You cannot be disappointed by it. Guitars bite off the heads with the simplicity of their riffs, which are polished with solos, which can be said to be somewhere in the background and through the unpleasant howling N.'s vocal escapes from memory, although during listening they are a very good element giving a deeper atmosphere. Drums add hellish fire here, imposing diverse tempos. GRAVES opens the album with their black art, in the form of five tracks (the next four tracks belong to the second band). Such a small minus, as for me it's too fast to move from track to track. However, it goes to endure it and even get used to it a bit. Then GRAVE OF GOD comes into action. We can hear a significant difference in performance here. It's still raw and it's still black metal, but everything is kept as if in a greater fury. Played in the amok to annihilate everything sacred. This music is a spit on a bastard nailed to the cross. Riffs don't knock down compositions. They are based mainly on the tremolo part, but what creates the background in the music, gives it a distinct darkness, makes it seem as if this music is rediscovered. The vocal is a venomous violin. However, it feels disgust and squalid darkness, which absorbs the last ray of light, leaving no hope. If you like raw black metal, you won't be disappointed with this music.
Lista utworów:
1. Graves - Imundo O Mundo
2. Graves - Sagrado Pecado
3. Graves - Sem Vida Viberas
4. Graves - Enferno Eterno
5. Graves - Crescente Agonia
6. Grave of God - Order of the Blood Eclipse
7. Grave of God - Grail of Divinity
8. Grave of God - Concilium
9. Grave of God - Summoning the Baptism
Linki do zespołów:
brak
Linki do wytwórni:
Autor: P.