CD, Hells Headbangers Records, album 2018
O ile dobrze policzyłem, właśnie obcuję kolejny raz z dziewiątym albumem THRONEUM. W ilości wydawnictw tej hordy można się szybko pogubić, bo ilość dodatkowych splitów, epek, wydań kompilacyjnych jest spora. Album wydała szanowana i znana amerykańska firma Hells Headbangers Records. Chociażby z tego względu należy się dopatrywać potencjału jaki ta horda ma do zaoferowania. Rzecz jasna tyczy się to osób, które jeszcze jakimś cudem nie zetknęły się z twórczością tego zasłużonego zespołu. Czas zatem na trochę szczegółów, zapraszam poniżej.
Do THRONEUM od jakiegoś czasu przylgnęła etykietka polskiego Sadistik Exekution. Przyznaję, że nic w tym dziwnego, bo zwracając uwagę na szybkie partie albumu, nie sposób doszukać się konotacji. Hybryda Black i Death Metalu jaką tu słyszymy, ewidentnie wskazuje na spore inspiracje tą hordą. Osobiście dorzuciłbym tutaj jeszcze: Order From Chaos, Abominator, są też dalekie echa Necrophagii. Jednakże, horda ta zmieniła swoja stylistykę, podążając w bardzo antyludzkie klimaty, coś dogłębnie chorego i totalnie nieokiełznanego. Odnoszę wrażenie, że od czasów epki 'CACOMethamorphosen' kierunek i coraz do głębsze szukanie demonicznej psychozy są tej hordzie coraz bliższe. Wróćmy jednak do 'The Tight Deathrope Act over Rubicon'. Co pozostało charakterystyczne, to strasznie chropowate, odrażające wokalizy The Great Executionera. Jego wokal idealnie pasuje, zdarte gardło sprawia wrażenie totalnie odwodnionego, a co za tym idzie wokal jest kurewsko niepowszedni i wyróżniający się. Aranżacje uległy dużym zmianom. Poza specyficznym chaosem do którego nas THRONEUM na przestrzeni lat przyzwyczaiło, pojawią się partie wolne. Partie gdzie są same gitary, a ich riffy to czysta psychodela terroru. Zapewne wielu będzie pierdolić, że co to jest i inne dyrdymały - pierdolcie się! W tych elementach jest idealne oblicze obłędu, bardziej jaskrawe niż kiedykolwiek dotąd. I to jest jedyne w swoim rodzaju! Nie potrafię tego inaczej nazwać niż tylko obłędem, totalnym zachwytem nad owym rozbestwieniem, totalną groteskowością. Momentami przypomina to mrok opętanego umysłu, pełnego zawziętości, kryjącego monstrum gotowe do uaktywnienia. Demoniczny, diabelski żywioł pełen obsesji. Co dalej? Otóż, na te cechy wpływa też w bardzo dużym stopniu praca perkusji. Diabolizer odwalił tu tytaniczną robotę!!! Nie dość, że esencja chaosu została uchwycona w manierze jego gry, to na dodatek wskrzesza on kolejne aberacje zza cmentarnych bram! Tu jest dosłownie wszystko, czego można sobie życzyć od albumu nasiąkniętego prawdziwym Złem. Dodam, że w strefie lirycznej pojawia się też nawiązanie do magii enochiańskiej. Zmiany gęstości gry, szybkości, zróżnicowania... Aaarrrrggghhh!
THRONEUM wydaje się być trochę w cieniu całej reszty hord, czy to mowa o scenie polskiej czy ogólnie światowej. Niestety, przewijające się trendy wpływają na odbiorców i dzielą ich. Stąd i taka sytuacja. Wiem jedno, obym nie doczekał dnia kiedy THRONEUM zawiesi broń, bo będzie to cholerna i nieodżałowana strata dla polskiej i nie tylko sceny. I niech dalej robią swoje, właśnie dla tych oddanych maniaków, którzy od lat podążają ich ścieżką!
Lista utworów:
1.Crossing the Dead River
2.The Tight Deathrope Act over Rubicon
3.Enochian Lexicon I
4.Enochian Lexicon II
5.Enochian Lexicon III
6.Enochian Lexicon IV
7.The Biblical Serpent - The Master of Misfortune
8.To-Mega-Therion
9.Primal Words. Orphic
Linki do zespołu:
Linki do wytwórni:
Autor: W.