CD, Fallen Temple, 2019
(English translation below)
Przyszedł czas by zmierzyć się z najnowszym wydawnictwem Finów z RUHO. Po spędzeniu czasu, i to dość niedawno, z EPką "Mouth of Extinction", która posłużyła jako przypomnienie / wstęp do nieznanej mi zawartości "The Devout Thrum" - oficjalnie odpakowałem album z folii i z niekrytą ekscytacją zabrałem się za odsłuch. Mając w pamięci co zaoferowała mi wspomniana EPka, bez powątpiewań wcisnąłem 'play'. I już po kilku sekundach rozpętało się hipnotyczne piekło! Poprzednią recenzję znajdziecie tutaj, a teraz zapraszam na wrażenia z odsłuchu.
Black Metal jaki oferuje nam RUHO na najnowszym wydawnictwie to transowa podróż przyprawiona olbrzymią przepastnością. To właśnie te odczucie obcowania z otchłanią w trakcie słuchania czyni ten album tym czym jest - kolosem uderzającym znienacka i trawiącym słuchacza powolnie w swych ohydnych trzewiach. Jestem absolutnie kupiony tym albumem!!! Z jednej strony monotonne, mocno hipnotyzujące riffy gitar, a z drugiej wirujące tornado niszczycielskiej mocy! Na 47 minut muzyki składają się 4 utwory. Jak zatem łatwo się domyślić, utwory są trochę rozciągnięte w czasie, budują atmosferę. Jednakże w przypadku RUHO i ich drugiego albumu, atmosfera ta bardziej jawi się jako emanacja, która pulsuje i rozciąga się od pierwszych dźwięków każdego utworu. Surowość połączona z melodyką gitar, wykrzyczane w manierze BM wokale i silnie pulsujący bas to atuty, które są oczywiste. Należy napomnieć, że również partie perkusji - głównie utrzymane w szybkich tematach - dobrze komponują się z resztą. Dzięki temu, że nie są bardzo urozmaicone, tym większy mają wpływ na monotonną, wręcz widmową wizję albumu. Z całości kompozycji wyłania się również silny nacisk na swego rodzaju rytualność materiału. RUHO nie stara się grać jak najszybciej, jak najbardziej bezpośrednio - nic z tych rzeczy. Pomimo, że właśnie sporo partii jest szybkich na "The Devout Thrum", to są one wyrażone i dostarczone odbiorcy w pełen ciemności wymiar śmierci. Bardzo dobrym zabiegiem aranżacyjnym jest dualizm gitar, gdzie wysokie tony tej prowadzącej chłoszczą zmysły biczem zakończonym ostrymi hakami.
Drugi album RUHO to godne uwagi wydawnictwo. Polski wydawca Fallen Temple pozyskała kolejny mocny punkt w swoim katalogu wydawniczym, a Finowie trafili pod zacną strzechę. Zamawiajcie ten album, bo każdy maniak Black Metalu powinien mieć jego sztukę w kolekcji!
(English version)
The time has come to face the latest release of Finns from RUHO. After spending time, and quite recently, with the EP "Mouth of Extinction", which served as a reminder / introduction to the unknown to me content of "The Devout Thrum" - I officially unpacked the album of the foil protection and started to listen to it with pure excitement. Having in mind what the EP offered me, I pressed 'play' without any doubts. And after just a few seconds a hypnotic hell broke loose! You can find the previous review here, and now I invite you to the experience from my own listening.
Black Metal offered to us by RUHO on the latest release is a trance journey spiced up with a vast abyss. It's this feeling of communing with the abyss while listening that makes this album what it is - a giant that strikes suddenly and digests the listener slowly in its hideous guts. I am absolutely bought with this album!!! On the one hand, monotonous, strongly hypnotizing guitar riffs, and on the other hand, a spinning tornado of destructive power! The 47 minutes of music consists of 4 tracks. So, as you can easily guess, the tracks are a bit stretched out in time, they build the atmosphere. However, in case of RUHOs second album, this atmosphere appears more like an emanation that pulsates and extends from the first sounds of each track. The harshness combined with the melody of the guitars, the vocals shouted out in BM manners and the strong pulsating bass are obvious assets. It should be mentioned that also the drum parts - mainly maintained in fast themes - compose well with the rest. Thanks to the fact that they are not very diversified, the greater their influence on the monotonous, even spectral vision of the album. A strong emphasis on a kind of ritualistic material also emerges from the whole composition. RUHO doesn't try to play as fast as possible - nothing like that. Although a lot of the parts are fast on "The Devout Thrum", they are expressed and delivered to the audience in the full darkness in the dimension of death. A very good arrangement is the guitar duality, where the high notes of the leading one are flogging the senses with a whip finished with sharp hooks.
The second album RUHO is a noteworthy release. Polish label Fallen Temple has gained another strong point in its release catalogue and the Finns have been under a good banner. Order this album, because every Black Metal maniac should have this piece of art in own collection!
Lista utworów:
1.Disastrous Murmur
2.Vestigial Rites
3.Unpure Shibboleth
4.Devoured to Dust
Linki do zespołu:
https://ruho.bandcamp.com/
https://www.facebook.com/ruho666/
Linki do wydawcy:
http://www.fallentemple.pl/
https://www.facebook.com/fallentemple666/
https://fallentemple.bandcamp.com/
Autor: W.