CD / winyl / kaseta, Heaven and Hell Records / Blood Harvest / wydawnictwo własne, 2017 / 2013 / 1991
(English translation below)
Pochodzący z Północnej Karoliny, USA, FALSE PROPHET zaistniał na scenie już w 1988 roku pod nazwą Abattoir. Jednakże panowie zdecydowali się przemianować zespół na obecną nazwę już rok później. Funkcjonowali tak do 1992, kiedy to ponownie zmienili nazwę na Infernal Heirarchy. W 1993 roku złożono broń i chłopaki dali sobie spokój. W 2013 roku głód grania zwyciężył i powołano do życia ponownie FALSE PROPHET.
"Second Death" to drugie demo zespołu, które na potrzeby wznowienia zostało rozszerzone o utwory z pierwszego dema "Sign of the Cross". Jeśli przyjrzeć się muzyce jaką oferuje FALSE PROPHET to mamy tu bardzo ciekawy Thrash / Death Metal, który zdecydowanie przypadnie staro szkolnym maniakom do gustu. Połączenie wczesnego Morbid Angel ze stylistyką pierwszych albumów Kreator sprawdza się tu wyśmienicie. Co jest wyjątkowe w muzyce Amerykanów to długość utworów, które sięgają nawet jedenastu minut! Początkowo widząc taki stan rzeczy wydawało mi się to przynajmniej dziwnym zabiegiem, ale po odsłuchaniu zauważyłem, że nawet nie odnotowuję tej długości. Co więcej, słucha się tego wybornie, a lawirowanie pomiędzy dynamiką a brutalnością kawałków jest na wysokim poziomie. W takich momentach człowiek zachodzi w głowę i pyta sam siebie jak to jest możliwe, że "Second Death" zostało nagrane w 1991 roku! Przede wszystkim muzyka jest tutaj bezpośrednia, chłoszcze słuchacza, ale i zaskakuje bardzo dobrze dobranymi zmianami szybkości. Praca gitar jest niemal uzależniona od rytmicznych riffów, ale na równi ważną rolę pełnią tu występujące partie tremolo lub otwartych strun. Warto zwrócić również uwagę na solówki, których nie ma wiele, ale za to uderzają konkretnie i w odpowiednich momentach. Wydawać by się mogło, że FALSE PROPHET przy tak rozbudowanych aranżacjach ucieknie w jakąś progresję. Na szczęście zespół oszczędził nam takowych tortur i skupił się na konkretnych wpierdolu. I tak jak na co dzień nie jestem fanem Thrashu, tak w przypadku tego materiału chylę czoła, bo nie ma tu durnych śmieszków i wygłupów rodem niedorozwojów z Anthrax czy temu podobnych wynaturzeń. Wokale również robia robotę, bo brudna barwa nieco zbliżona nawet do Black / Thrashowych wokaliz pasuje tu idealnie. Pojawiają się też growle no i czy potrzeba czegoś więcej? Drugą część płyty pominę. Niestety pierwsze demo, zamieszczone tu w bonusie, to przepaść w porównaniu do tego co zespół osiągnął na "The Second Death". Nie jest to słaby materiał, absolutnie! Jednakże, jest to już prosty Thrash Metal, który nie porwał mnie sobą aż tak bardzo jak pierwsze sześć utworów. Tak czy srak, płyta warta posiadania chociażby dla pierwszych 45 minut. Zbadajcie, bo warto.
(English version)
Hailing from North Carolina, USA, FALSE PROPHET appeared on the scene back in 1988 under the name Abattoir. However, the gents decided to change the band's name to the present one year later. They functioned like that until 1992, when they changed their name again to Infernal Heirarchy. In 1993 the arms were laid down and the guys gave up. In 2013 the hunger to play won and FALSE PROPHET was brought back to life.
"Second Death" is the band's second demo, which for the purposes of the re-release has been expanded with tracks from the first demo "Sign of the Cross". If you take a look at the music FALSE PROPHET offers, we have here a very interesting Thrash / Death Metal, which will definitely appeal to old school maniacs. The combination of early Morbid Angel with the style of the first Kreator albums works perfectly here. What is unique in Americans' music is the length of tracks, which reach up to eleven minutes! At first, seeing such a state of things seemed to me at least a strange trick, but after listening I noticed that I do not even notice this length. What's more, it's great to listen to, and the balance between the dynamics and brutality of the tracks is on a high level. At such moments one wonders and asks oneself how it is possible that "Second Death" was recorded in 1991! First of all the music here is direct, it flogs the listener, but also surprises with very well chosen changes of speed. The guitar work is almost dependent on rhythmic riffs, but tremolo or open strings are equally important. It is also worth paying attention to the solos, which are not numerous, but they strike specifically and in the right moments. It would seem that FALSE PROPHET with such extensive arrangements will escape into some kind of progression. Fortunately, the band spared us such torture and focused on specific pounding. And as I'm not a fan of Thrash in everyday life, in the case of this material I praise them because there are no stupid jokes and fooling around like the retards from Anthrax or similar degenerations. Vocals also do the job, because the dirty timbre, a bit close to Black / Thrash vocals, fits here perfectly. There are also growls and do we need anything more? I'll skip the second part of the album. Unfortunately the first demo, included here as a bonus, is an abyss in comparison to what the band achieved on "The Second Death". It is not a weak material, absolutely! However, it's simple Thrash Metal, which didn't grab me as much as the first six songs. Either way, the album is worth owning, if only for the first 45 minutes. Check it out, because it's worth it.
Lista utworów:
1.Diabolic Rites (intro)
2.Second Death
3.Holy Deception
4.In Satan's Name
5.Forgotten Souls
6.Bring Back a Memory
7.Red Dawn
8.Sign of the Cross
9.Devil's Meat
10.False Prophecy
11.First Born
12.False Prophecy
Linki do zespołu:
Linki do wydawcy:
Autor: W.