Kaseta / winyl, Parasyte Curse / Nebular Carcoma Records, demo 2020
(English translation below)
Na dzisiaj zaplanowałem odsłuchy DURAZIS - Demo 2020. Co do muzyki, to był to świetny wybór, o czym szerzej napiszę w dalszej części tekstu. Pewnie nikogo to nie zaskoczy, że informacji nie pojawia się zbyt wiele. Ten amerykański projekt pojawił się w 2008 roku, a jedynym jego członkiem jest gość o pseudonimie Vexare, który znany jest również z udziału w takich nazwach jak: ACCERSITUS oraz NOSVROLOK. Projekt ten kreuje plugawy, przesiąknięty brudem surowy black metal, a w dyskografii zgromadził kilka taśm demo i dwa splity, w których nagraniu udział wzięły takie kapele jak BLACK AURA, TOTAL GENOCIDE, VETALA i VOLTAIC OMEN. Zapraszam zatem do poniższej recenzji ostatniego materiału tegoż projektu.
Demo 2020 to niezbyt długi, ale za to bardzo intensywny materiał. Na jego zawartość składa się pięć utworów o łącznym czasie trwania wynoszącym niecałe trzydzieści minut. Po całkiem mrocznym i niedługim Intro, zalewa nas fala obskurnego black metalu, który mocno czerpie ze skandynawskiego grania z początków lat dziewięćdziesiątych. Agresja sięga zenitu, chociaż prędkości muzyki nie są nie wiadomo jak szybkie, to wpływ na to ma ograniczenie melodyjności, co również wywołuje falę zimna. Natężenie dźwięku przybiera nieznośną, ogłuszającą formę, co zawdzięcza ustawieniom efektów gitarowych, które dosłownie wydobywają najohydniejszy brud. Ta muzyka to wieczna podróż przez otchłań, na końcu której jest nicość. Gitary wypluwają z siebie riffy w sekcji tremolo, czasami tylko przechodząc do rytmicznych uderzeń. Momentami pojawiają się gitary na czystym kanale, blado majacząc psychodeliczne, dysharmonijne dźwięki, które jednak zapadają w pamięci pomimo tego, że nie ma w nich zbyt melodyjnego brzmienia. Bas tworzy głębię, w której pomieści się wszelka chęć do życia. Dorzuca sporo ciężaru do i tak ciężkiej muzyki. Bardzo podoba mi się perkusja na tym materiale, zwłaszcza wtedy gdy przyspiesza i pięknie słychać uderzenia stopą. Te dźwięki są jak wezwanie do wojny, która w końcu musi nadejść. Wokale brzmią jakby wychodziły z osoby opętanej przez demona. Chociaż mocno przepuszczone przez różne efekty - w tym jakiś pogłos, to na prawdę świetnie to brzmi. Jeżeli black metal z lat dziewięćdziesiątych jest Wam bliski, to ta płyta powinna również uderzyć z pełną mocą w Wasze gusta.
(English version)
For today I have scheduled the listening of DURAZIS - Demo 2020. As for the music, it was a great choice, which I will write about in more detail later. It probably won't surprise anyone that not much information appears. This American project appeared in 2008 and its only member is a guy nicknamed Vexare, who is also known for his participation in such names as ACCERSITUS and NOSVROLOK. This project creates filthy, raw black metal, and in their discography they have gathered a few demo tapes and two splits, in the recording of which took part such bands as BLACK AURA, TOTAL GENOCIDE, VETALA and VOLTAIC OMEN. So I invite you to the following review of the latest material of this project.
Demo 2020 is not very long but very intensive material. Its content consists of five tracks with a total duration of less than thirty minutes. After quite dark and short Intro, we are flooded by the wave of vile black metal, which strongly draws from the Scandinavian music of the early nineties. The aggression reaches its zenith, although the speed of music is not so fast, it's influenced by the limitation of melodiousness, which also causes a wave of cold. The intensity of the sound takes an unbearable, deafening form, which is due to the guitar effects settings that literally bring out the filthiest filth. This music is an eternal journey through the abyss, at the end of which is nothingness. The guitars spit out riffs in a tremolo section, only occasionally moving to rhythmic hits. At times, the guitars appear on the clean channel, faintly hinting at psychedelic, disharmonious sounds that are nevertheless memorable despite not being overly melodic. The bass creates a depth that accommodates all the will to live. It adds a lot of weight to the already heavy music. I really like the drums on this material, especially when it speeds up and you can hear the foot strokes very well. These sounds are like a call to war that has to come eventually. The vocals sound like they are coming out of a person possessed by a demon. Although heavily processed through various effects - including some reverb, it really sounds great. If black metal from the nineties is close to you, this album should also hit your taste with full force.
Lista utworów:
1. Intro
2. Secreted at the Height of Terror
3. Realm of Burning Shadows
4. Levitating Incandescent Vapor
5. Lycanthropic Metamorphosis
Linki do zespołu:
brak
Linki do wytwórni:
Autor: P.