CD / winyl / kaseta, Pulverized Records / Total Darkness Propaganda, EP 2021
(English translation below)
Trójka węgierskich maniaków aktywnych swego czasu w podziemiu z takimi zespołami jak Gravecrusher czy Necrosodomy, powołała do życia kolejne bezeceństwo jakim jest plugawy MOLIS SEPULCRUM. Pierwsza EPka w wykonaniu hordy jest wielce obiecująca i na tym się teraz skupimy. Agresywny, zaropiały i pełen robactwa, stary pieprzony Death Metal.
"Left for the Worms" to Death Metal. Wszelakie inne określenia lub dalsza część recenzji winna byc zakazana. To jest, kurwa, tak dobry kawał muzyki, że można dać się za to pochlastać. Jednakże, powoli i po kolei, dajmy ochłonąć emocjom na ile to możliwe. Dismemboweler, Winehammer i Alkoholizer stworzyli absolutny hołd dla starego Death Metalu, dla muzyki którą - jak słychać - czują i potrafią wybornie zagrać. EPka składa się z sześciu utworów dających niecałe dwadzieścia minut muzyki. Riffy są tu oparte głównie na technice tremolo, ale znajdą się też i rytmiczne fragmenty. Całość jest zamknięta w chorej do bólu melodyce, a porównania z wczesnymi produkcjami Szwecji w które wpleciono wirusa Autopsy, są nader jawne. I wiem, pewnie, takich zespołów są teraz setki, jeśli nie tysiące - ale szczerze powiedziawszy mam to gdzieś, bo od nadmiaru porządnej muzyki jeszcze nigdy nie było mi źle. Brzmienie jest okrutne, torturujące i uderzające niczym młot w czaszkę - czy można chcieć czegoś więcej? Dodatkowo, nie jest też przesadzone z dopieszczaniem szczegółów lub zbytnią digitalizacją dźwięku. Słychać, że chłopaki dołożyli starań by to brzmiało konkretnie, ale nie zapomnieli też o przemyceniu do dźwięku elementów analogowego brzmienia lub choćby takiej namiastki. Perkusja wypadła naprawdę dobrze, chociaż odniosłem wrażenie, że ten właśnie instrument (werbel i tomy) dostał w studio największego 'cyfrowego' kopa. Być może się mylę, a z drugiej strony chcę wyraźnie podkreślić, że absolutnie nie ma się tu do czego w tej kwestii przyczepiać. Linie basu bardzo dobrze słychać co owocuje konkretnym pierdolnięciem, moc aż wrze w tym kotle by się wyrać i poczynić zniszczenie! I wokale, absolutny majstersztyk! Kurwa, kurwa mać!!! Panowie, oby tak dalej i nie spierdolcie tego!
(English version)
A trio of Hungarian maniacs active in the underground in the past with bands like Gravecrusher or Necrosodomy, brought to life another foul desecration - MOLIS SEPULCRUM. First EP of the horde is very promising and we will focus on it now. Aggressive, infested and full of vermin, old fucking Death Metal.
"Left for the Worms" is all about Death Metal. Any other terms or further review should be banned. It's such a fucking good piece of music that you can get whipped for it. However, slowly and one by one, let the emotions cool down as much as possible. Dismemboweler, Winehammer and Alkoholizer have created an absolute tribute to old Death Metal, to the music which, as we can hear, they feel and can play perfectly. The EP consists of six tracks giving less than twenty minutes of music. Riffs are based mainly on tremolo technique, but there are also some rhythmic fragments. The whole thing is encapsulated in a sick to the bone melody, and comparisons to early Swedish productions with Autopsy virus are overt. And I know, sure, there are hundreds, if not thousands of such bands out there now - but frankly speaking, I don't give a damn, because I've never been sick of too much decent music. The sound is cruel, torturing and striking like a hammer to the skull - could you ask for anything more? Additionally, it's not overdone with detailing or over-digitalizing the sound. You can hear that the guys did their best to make it sound concrete, but they also did not forget to smuggle some elements of analogue sound into the recording or at least such a substitute. The drums came out really well, although I had the impression that this particular instrument (snare drum and toms) got the biggest 'digital' kick in the studio. I may be wrong, but on the other hand I want to clearly emphasize that there is absolutely nothing to complain about. The bass lines are very well audible, which results in a solid pounding, the power boils in this cauldron to grow and wreak havoc! And vocals, an absolute masterpiece! Fuck, fuck, fuck!!! Gentlemen, keep it up and don't fuck it up!
Lista utworów:
1.The Prey
2.Impaled by Fear
3.The First Insection
4.The Agony of Decease
5.Ready for Dissection
6.Left for the Worms
Linki do zespołu:
Linki do wydawcy:
Autor: W.