CD, Werewolf Promotion, kompilacja 2021
(English translation below)
Na dzień dzisiejszy zaplanowane miałem słuchanie kolejnego krążka wyplutego przez Werewolf Promotion. Tym razem zmierzymy się z muzyką oscylującą wokół pogańskiego black metalu, a materiał ten wykreował słowacki zespół CONCUBIA NOCTE. Nazwa zespołu w języku łacińskim oznacza w wolnym tłumaczeniu "w środku nocy", a sam zespół powstał w 2005 roku. Niestety według informacji uzyskanych z sieci wynika, że jego działalność została zawieszona, co jeszcze bardziej zaskakuje bo przecież najnowszy materiał dopiero co się ukazał we wrocławskiej wytwórni. Tę pogańską hordę tworzy pięciu muzyków, którzy doskonale znani są z udziału w wielu innych projektach, jak choćby: AEON WINDS, CITHARA SANCTORUM, ANCESTRAL VOLKHVES czy KRAJINY HMLY (o którym również na naszych łamach było napisane kilka zdań) Zatem nie przedłużając, zapraszam do poniższej recenzji.
Concubia Nocte to dość długi materiał, na który składa się aż dziewiętnaście utworów o łącznym czasie wynoszącym grubo ponad godzinę. Co do tego krążka to pojawiły się u mnie mieszane uczucia po jego odsłuchaniu, jednak znalazłem tu więcej pozytywów niż elementów, które zdecydowanie odepchnęły by mnie od tej kompilacji. Początek jest świetny, przenosi w czasie niczym wehikuł umożliwiający takie podróże. Później za sprawą fletu, bądź syntezatora, który emuluje taki instrument moje emocje opadły, ponieważ te melodie wydały mi się nieco przesłodzone. Z pewnością nie będę jedyny w tym odbiorze, ale jestem przekonany, że znajdzie się mnóstwo ludzi, którym ta melodyjna ścieżka będzie bardzo odpowiadać. Na szczęście moja katorga nie trwała zbyt długo, bo gitarowe brzmienie uratowało ten materiał, do tego doszła bardziej stonowana melodia wykreowana przy pomocy klawiszy... i zrobiło się od razu jakoś lepiej - do tego stopnia, że czuć tu moc pogańskiego ducha, który rozpieszcza melodią, ale jak trzeba, to potrafi przypierdolić ciężarem. Tempa oczywiście oscylują wokół średnich, chociaż momentami jest nieco szybciej grana muzyka. Riffy gitar oparte są o sekcję tremolo, oraz rytmiczną, która potrafi wykrzesać sporo leśnego klimatu obok melodyjnych riffów. Pojawia się również gitara akustyczna, dzięki której materiał nieco łagodnieje na rzecz przyjemnej melodii, ale absolutnie nie chcę w tym miejscu niczego zarzucać, bo ten element jak najbardziej trafia w moje gusta. Obok gitar silnym nośnikiem melodii są wspomniane już wcześniej klawisze, które tworzą ciekawą atmosferę, momentami sięgającą średniowiecza, a takie motywy bardzo mi się podobają (co z pewnością jest zasługą pierwszych dwóch albumów SATYRICON). Instrumenty perkusyjne są bardzo miłym zaskoczeniem, bo to one napędzają tempo tej kompilacji. Niby jest melodyjnie i nie za szybko, a perkusja ni z tego ni z owego przyśpiesza do prędkości wypełnionych nienawiścią. Do tego te wszystkie przejścia na bębnach powodują, że chce się tej muzyki słuchać dłużej. Wokal jest również bardzo dobry. Skrzeczy jak w starych kapelach black metalowych. Jest w nim wściekłość, nienawiść i mrok wymieszany z szaleństwem. Podsumowując ten krążek, to materia muzyczna jest całkiem dobra, pomijając ten element, o którym wspomniałem już na początku. Polecam oczywiście samemu się przekonać.
(English version)
Today I've planned to listen to another album spit out by Werewolf Promotion. This time we're going to face the music oscillating around pagan black metal and the material was created by a Slovak band CONCUBIA NOCTE. The band's name in Latin means "in the middle of the night" and the band itself was formed in 2005. Unfortunately, according to the information obtained on the Internet, the band's activity has been suspended, which is even more surprising as its latest material has just been released on a Wroclaw record label. This pagan horde is formed by five musicians who are well known for their participation in many other projects such as: AEON WINDS, CITHARA SANCTORUM, ANCESTRAL VOLKHVES or KRAJINY HMLY (about which also on our pages was written a few sentences). So, without further ado, I invite you to the following review.
Concubia Nocte is quite a long material, which consists of as many as nineteen tracks with the total time amounting to well over an hour. I had mixed feelings about this album after listening to it, but I found more positives than elements that would definitely push me away from this compilation. The beginning is great, it transports you back in time like a vehicle which makes such travels possible. Later, thanks to the flute or the synthesizer, which emulates such instrument, my emotions fell down, because those melodies seemed a bit over-sweet. I will certainly not be the only one in this perception, but I am sure that there will be plenty of people who will find this melodic track very appealing. Fortunately, my torment didn't last too long, because the guitar sound saved the day, to which a more subdued melody created by means of keyboards was added... and it got better at once - to the extent that you can feel the power of the pagan spirit here, which caresses with melody, but if necessary, it can fuck with weight. Tempos oscillate around medium ones, of course, although at times the music is played a bit faster. Guitar riffs are based on tremolo and rhythm section, which can create a lot of forest atmosphere next to melodic riffs. There also appears an acoustic guitar, thanks to which the material mellows a bit in favour of a pleasant melody, but I absolutely do not want to reproach here, because this element hits my taste perfectly. Besides the guitars, the strong melodic carrier are the already mentioned keyboards, which create an interesting atmosphere, sometimes going back to the Middle Ages, and I like such motifs very much (which is certainly due to the first two SATYRICON albums). The drums are a very pleasant surprise, because they drive the pace of this compilation. It seems to be melodic and not too fast, but the drums accelerate to the speed filled with hatred. Additionally, all these transitions on the drums make you want to listen to this music longer. The vocal is also very good. It creaks like in old black metal bands. There is rage, hatred and darkness mixed with madness. To sum up this CD, the musical matter is quite good, apart from this element which I mentioned at the beginning. Of course I recommend you to check it yourself.
Lista utworów:
1. V Žiare Svargy
2. Zo Stromu Modla, Z Modly Prach
3. Roh Velesa
4. Zomrieť Za Život
5. V Dávnych Časoch Dávno Dané
6. Za Tej Najhlbšej Noci
7. Sekerou Perúna A Kladivom Thora
8. Laktibrada
9. Tok
10. Vlčou Krvou
11. Močiare
12. Večná Vôľa
13. S Posledným Lúčom Slnka
14. Tok II
15. Ignis Fatuus
16. Hmla
17. Mohylový Ľud
18. Plesá
19. Úsvit
Linki do zespołu:
Linki do wytwórni:
Autor: P.