Kaseta / CD, Unholy Domain Records / Tenebrous Aberrations Productions / Dark Recollections Productions, demo 2020
(English translation below)
Gdy tylko zobaczyłem, że to demo zostanie wydane przez włoską Unholy Domain Records, wiedziałem, że musze mieć kopię tego zgniłego ochłapu. Kolumbijski FUNERAL VOMIT to trójka zaprawionych w undergroundowym boju skurwieli, którzy wiedzą jak grać pieprzony Death Metal. Panowie udzielają się między innymi w takich hordach jak Cultus Sanguinem Maledicta, Butchery czy Incinerating Prophecies. Zespół powstał w 2020 roku i przykuł uwagę maniaków lubujących się w Metalu Śmierci ociekającego absolutnym horrorem.
FUNERAL VOMIT - czy można mieć jakiekolwiek wątpliwości odnośnie wykonywanej muzyki gdy napotyka się taką nazwę? Nie sądzę. I tak właśnie jest w przypadku trójki Kolumbijczyków. Chory, oblepiony wymiocinami i powodujący torsje smrodem zgniłych ciał Death Metal - nic innego tu nie znajdziecie. Niemal 23 minuty absolutnego, staroszkolnego wpierdolu. Z jednej strony to oczywiście nic nowego i kompletnie nie wnoszącego do gatunku, ale z drugiej strony - wnoszącego właśnie o wiele więcej niż niejeden zespół próbujący usilnie przecierać nowe ścieżki w gatunku, który sam w sobie nie potrzebuje szeroko pojętego rozwoju. Powiem tak - te pięć utworów plus intro jest fantastycznie chore! Totalne riffy, które nie uderzają techniką, a wręcz prostotą robią zajebistą robotę. Praca gitar jest nieco skryta pod walącą perkusją i growlami wokalisty. Nie przeszkadza to jednak w niczym, bo przypominają mi się od razu materiały ich rodaków z Purulent. Oczywiście, ta niezapomniana ekipa grała zupełnie inny rodzaj Death Metalu, ale to właśnie brzmienie gitar w szczególności przywołało wspomnienia i natychmiastową chęć odświeżenia sobie muzyki tegoż zespołu. Wracając do FUNERAL VOMIT, znajdziemy tu zarówno szybkie partie jaki wolniejsze fragmenty. Aczkolwiek wspólnym mianownikiem będzie tu jedno - pieprzona dawka muzycznej ohydy podana w nadmiernej ilości. Osobiście, jako że uwielbiam takie granie, nie mam z tym absolutnie problemu. Poczucie to wspomagają intra przed utworami z klasycznych horrorów i naprawdę - można tego gówna słuchać bez końca! Death Metal pełen horroru, totalnie patologicznego klimatu i rozdzieranych ludzkich flaków. Smród i trup ściele się tu gęsto. Polecam!!!
(English version)
As soon as I saw that this demo was going to be released by Italy's Unholy Domain Records, I knew I had to have a copy of this rotten scrap. Colombian FUNERAL VOMIT is a trio of hardened underground motherfuckers who know how to play fucking Death Metal. The gents have been involved in such hordes as Cultus Sanguinem Maledicta, Butchery and Incinerating Prophecies, among others. The band was formed in 2020 and caught the attention of maniacs who like Death Metal dripping with absolute horror.
FUNERAL VOMIT - can any doubt about the music performed when you come across such a name? I don't think so. And this is exactly the case with the three Colombians. Sick, vomit-laden and choking with the stench of rotten corpses Death Metal - you won't find anything else here. Almost 23 minutes of absolute, old-school fucking shit. On the one hand, of course, it's nothing new and doesn't bring anything new to the genre, but on the other hand, it brings much more than many bands trying to pave new paths in the genre, which itself doesn't need any development. Let me put it this way - these five tracks plus the intro are fantastically sick! Total riffs that don't strike with technicality but rather simplicity do an awesome job. The guitar work is somewhat hidden under the pounding drums and growls of the vocalist. However, it doesn't hinder in any way, because I am immediately reminded of the material of their compatriots from Purulent. Of course, this unforgettable band played a completely different kind of Death Metal, but it was the sound of guitars in particular that brought back memories and an immediate desire to refresh the music of that band. Coming back to FUNERAL VOMIT, we can find here both fast parts and slower fragments. However, the common denominator here will be one thing - a fucking dose of musical abomination served in excessive quantity. Personally, as I love this kind of music, I have absolutely no problem with it. This feeling is enhanced by the intros before the tracks from classic horror movies and really - you can listen to this shit endlessly! Death Metal full of horror, totally pathological atmosphere and torn human guts. Stench and corpses are thick here. I recommend it!!!
Lista utworów:
1.Intro
2.Execration
3.Hematophagia
4.The Boiling Cauldrons of the Seventh Circle
5.Funeral Incantation (Corpore Insepulto)
6.Necrophoric Infestation
Linki do zespołu:
Linki do wydawcy:
Autor: W.