CD / winyl / kaseta, Nuclear War Now! Productions, split 2019
(English translation below)
Kolejny dzień i kolejny split kręci się w odtwarzaczu. W sumie to nie byle jaki materiał, bowiem materię muzyczną reprezentują PERVERTED CEREMONY oraz WITCHCRAFT. Ten pierwszy - belgijski zespół narodził się w 2011 roku i raczy nas toksyczną mieszanką black i death metalu. W dyskografii znajdziemy sześć pozycji, wśród których znajdziemy jeden album. Reszta to mniejsze wydawnictwa. W składzie jest dwóch muzyków, z których Morbid Messiah odpowiedzialny za gary i wokale znany jest również z udziału w MOENEN OF XEZBETH. Co do Fińskiej strony - WITCHCRAFT objawił się światu jako BLASPHEMOUS WITCHCRAFT w 2013 roku, by jeszcze w tym samym roku przyjąć nazwę obecną. W tej chwili w ich dyskografii znajdziemy jakieś jedenaście tytułów, wśród których znajdziemy dema i splity. Natomiast trzon zespołu tworzy trzech muzyków znanych z udziału w wielu innych zespołach czy projektach. Bez zbędnego pierdolenia przejdźmy zatem do sedna, czyli zawartości krążka, na którym ów dwa zespoły wykreowały obskurne dźwięki.
Na krążku tym znalazło się siedem utworów. Cztery pierwsze należą do PERVERTED CEREMONY, a trzy ostatnie do WITCHCRAFT. Łączny czas trwania muzyki to niecałe trzydzieści siedem minut. Niesamowite jest to, że dwa różne zespoły tak świetnie spasowały się swoimi surowymi dźwiękami, zupełnie jakby wspólnie przy tych dźwiękach maczali swe palce. Dźwięki, które usłyszymy napawają chorym obrzydzeniem, ale unosi się nad nimi pierwotny kult, atmosfera zła, która przyciąga do siebie, hipnotyzuje i prowadzi na skraj przepaści, by wciągnąć w wieczną otchłań, w której znaleźć można jeszcze więcej cierpienia. Gdybym miał zaszufladkować muzykę, to dźwięki gitar bardzo mocno wpasowują się w estetykę black metalu, natomiast wokale kojarzą się z death metalowymi wyziewami w surowym stylu, trochę jak na wczesnych nagraniach BEHERIT - głównie w przypadku WITCHCRAFT. Przedział temp na płycie od wolnych po średnie. Czasami są takie zwolnienia, że ociera się to o doom metal. Riffy są oparte głównie o sekcję tremolo, co daje bardzo demoniczny wydźwięk, a jednocześnie narzuca sporo mrocznej melodii, a i dynamika dźwięków rośnie. Do tego te chore solówki, może i krótkie ale potrafią pozamiatać w głowie, że ciężko się pozbierać. W przypadku PERVERTED CEREMONY bardzo mnie zaskoczyła praca perkusji. Z wolnych niepozornych prędkości, gdzie prawie nic się nie dzieje potrafi się rozpędzić jak wojenna maszyna, która nie ustępliwie prze do przodu, zostawiając kolejne trupy za sobą. Wokale jak już wcześniej wspomniałem zdecydowanie zalatują procesem rozkładu, objawiając się w sposób gardłowy, chropowaty i ciągnący w stronę śmierci. To nic przyjemnego dla przeciętnego słuchacza, ale jestem pewien, że znajdzie się tu wielu maniaków takich dźwięków, więc to właśnie im polecam ten krążek.
Perverted Ceremony
Witchcraft
(English version)
Another day and another split in the player. Actually, it's not a bad material, because the musical matter is represented by PERVERTED CEREMONY and WITCHCRAFT. The former - Belgian band was born in 2011 and treats us to a toxic mixture of black and death metal. In discography we can find six positions, among which there is one album. The rest are smaller releases. There are two musicians in the line-up, of which Morbid Messiah responsible for guitars and vocals is also known for his participation in MOENEN OF XEZBETH. As for the Finnish side - WITCHCRAFT revealed themselves to the world as BLASPHEMOUS WITCHCRAFT in 2013, only to adopt the current name later that year. At the moment in their discography we can find some eleven titles, among which we can find demos and splits. However, the core of the band consists of three musicians known from participation in many other bands or projects. Without unnecessary bullshit, let's get down to the essence, i.e. the contents of the album, on which the two bands created obscure sounds.
There are seven tracks on this album. The first four belong to PERVERTED CEREMONY and the last three to WITCHCRAFT. The total duration of the music is less than thirty seven minutes. It is amazing that two different bands have blended so well with their raw sounds, as if they had their fingers on those sounds together. The sounds you hear are sickly disgusting, but there is a primordial cult, an atmosphere of evil that draws you in, hypnotizes you, and leads you to the edge of the abyss, to the eternal abyss, where you will find even more suffering. If I had to pigeonhole the music, the guitar sounds fit very much into the black metal aesthetic, while the vocals are associated with death metal fumes in a raw style, a bit like on the early BEHERIT recordings - mainly in the case of WITCHCRAFT. The range of tempos on the album is from slow to medium. Sometimes there are such slowdowns, that it verges on doom metal. Riffs are based mainly on tremolo section, which gives a very demonic sound, but at the same time imposes a lot of dark melody and the dynamics of sounds increases. Plus those sick solos, maybe short, but they can sweep you away in your head so hard it's hard to get rid of them. In case of PERVERTED CEREMONY I was really surprised by the work of drums. From slow, inconspicuous speed, where almost nothing happens, it can accelerate like a war machine, which relentlessly goes forward, leaving another corpses behind. Vocals, as I've already mentioned, definitely smell of the decay process, manifesting themselves in a throaty, harsh and dragging towards death manner. It's nothing pleasant for an average listener, but I'm sure that there are many maniacs of such sounds, so I recommend this album to them.
Lista utworów:
1. Perverted Ceremony - Nighermancie
2. Perverted Ceremony - In Sin with the Goat
3. Perverted Ceremony - Light the Inverted Candles
4. Perverted Ceremony - The 7 Liberated Arts
5. Witchcraft - Diablerie
6. Witchcraft - Bewitchment at the Avernus Gate
7. Witchcraft - Seventh Sabbath Night
Linki do zespołów:
brak
Linki do wytwórni:
Autor: P.