CD, Horror Pain Gore Death Productions, album 2021
(English translation below)
NECRONEMESIS pochodzi z Portoryko i chyba nie za często mam okazje opisywać akty muzyczne z tamtejszych stron. Chłopaki istnieją od 2000 roku, ale przez pierwsze trzy lata funkcjonowali pod nazwą Nemesis. Dopiero po przemianowaniu się na obecną nazwę, zmienili także stylistykę grania na Death Metal. Debiutancki album ukazał się w czerwcu 2021 i poniżej kilka spostrzeżeń z odsłuchu.
Muzycznie mamy tutaj do czynienia z nawiązaniem do wczesnych lat dziewięćdziesiątych sceny amerykańskiej, a przynajmniej takie odnoszę wrażenie. Znajdziemy tu też małe naleciałości stylistyki Grind. Utwory nie są jakoś specjalnie skomplikowane, ale działa to w przypadku NECRONEMESIS tylko na plus. Utwory mogą wydawać się także nieco toporne, pojawiają się też momenty gdzie riffy gitar jakby nie pasowały do partii perkusji i wdaje się tu pewien dysonans. Jednakże to tylko pozór. Praca gitar jest oparta głównie na technice tremolo serwując chore melodie. Do tego dochodzą też rytmiczne części utworów i całość zgrabnie się zazębia. Pojawiające się gitary solowe również dodają nieco chaosu do obrazu aranżacji. Wokalnie mamy tutaj całkiem dobrą wymianę niskich growli na przemian z krzykami, jakby wyszczekanymi i wściekłymi. Jedynym mankamentem jest brzmienie perkusji, a szkoda, bo słychać że koleś potrafi grać. Otóż dostajemy mocno ztriggerowaną perkusję, brzmiąca płasko i dodatkowo wysuniętą w finalnym masteringu na przody. Co by nie strzępić tu pyska, powiem wprost - po prostu wkurwia. Brzmi to tak jakby brzmieniowo zostało wyrwane z nagrań Brutal / Slam i wrzucone do bardzo klasycznego Death Metalu. Ot, kłóci się. Mimo tego, obadajcie i oceńcie sami.
(English version)
NECRONEMESIS comes from Puerto Rico and I guess I don't get the chance to describe musical acts from there too often. The guys have been around since 2000, but for the first three years they functioned under the name Nemesis. Only after renaming themselves to the current name, they also changed their style of playing to Death Metal. Debut album was released in June 2021 and below are some observations from listening.
Musically, we are dealing here with a reference to the early nineties of the American scene. Or at least this is my impression. We can also find here some small traces of Grind style. The tracks are not particularly complicated but in the case of NECRONEMESIS it works only to their advantage. Tracks may also seem a bit rough, there are also moments where guitar riffs don't match the drum parts and a certain dissonance appears here. However, it is only an impression. The guitar work is based mainly on tremolo technique serving sick melodies. Add to that the rhythmic parts of the songs and the whole thing meshes nicely. The solo guitars also add some chaos to the arrangement. Vocally we have here a pretty good exchange of low growls alternating with screams, as if barked and angry. The only drawback is the sound of the drums, which is a pity, because you can hear that the guy can play. Well, we get heavily triggered drums, sounding flat and additionally pushed to the front in the final mix. I'll say it straight out - it just pisses you off. It sounds as if it was taken from the Brutal / Slam recordings and thrown into a very classic Death Metal. It's just conflicting. Nevertheless, check it out and judge for yourselves.
Lista utworów:
1.Cranial Disfigurement (By Fist)
2.They Live In the Attic
3.Stench of Slaughter
4.Horrorpit
5.Death from Above
6.Pray for the Rotten
7.Some Things Should Stay Underground
Linki do zespołu:
Linki do wydawcy:
Autor: W.