CD / winyl, Northern Silence Productions, album 2020
(English translation below)
Niedawno, zaskoczyła mnie płyta, która ukazała się dzięki Northern Silence Productions prezentująca atmosferyczny black metal na starą modłę, ale jednak z dźwiękiem nie aż tak surowym, jak można by się spodziewać. FAIDRA to nowy twór, który narodził się w 2019 roku w Szwecji. Niestety, co do składu, to nie znalazłem informacji na ten temat, ale jak na całkiem nową grupę na tej ekstremalnej scenie, jaką jest black metal, FAIDRA radzi sobie doskonale. Muzyka, która wychodzi spod palców artysty lub artystów jest zagrana z zimną precyzją, co z pewnością sugeruje doświadczenie sceniczne. W dyskografii znajdziemy album i singiel. Oba materiały ukazały się w 2020 roku.
Album nagrany przez Szwedów zawiera sześć utworów, których łączny czas trwania wynosi niecałe czterdzieści trzy minuty mrocznych ale i nastrojowych melodii. Od samego początku uderza w nas potężna ściana gitar, które brzmią obłędnie, a do tego przeplata się w tej ścianie dźwięku gitara na czystym kanale, co buduje ciekawą atmosferę, jakby mrok i światło tworzyły jedność. We wszystkich utworach znajdziemy bardzo chwytliwe melodie, podbite niesamowita dynamiką. Wcześniej wspomniałem już o tym, że muzyka z tego krążka zapuszcza głęboko w przeszłość korzenie i czerpie z niej pełnymi garściami. Nie trzeba być jakoś mocno osłuchanym, by znaleźć tu podobieństwo do BURZUM z okresu Dunkelheit. Mnie te melodie złapały za serce i ciągle trzymają. Na tej muzyce z pewnością nikt się nie zawiedzie. Riffy gitar są doskonale zaaranżowane w sekcji rytmicznej, budują monumentalne melodie. Sekcja tremolo jest również obecna, a gitara nie wsparta żadnym efektem, wprowadza wiele ciepła do tej sztuki, jaką jest black metal. Świetne plumkanie na klawiszach wynosi muzykę na inny poziom - co prawda jest tu dużo podobieństw do wspomnianego wyżej BURZUM, ale nie jest to żadna wada. Powiedziałbym, że jest to nawet zaleta, bo dobrze jest się wzorować na kimś, jednoczenie prezentując swoja muzykę, która znajdzie odbiorcę. Wokale są skrzekliwe i niemal demoniczne, jakby sama śmierć stała za waszymi plecami. Bardzo chwytliwe są tez te chórki w tle, które wynoszą ten album na zupełnie inny poziom. Perkusja też brzmi tu ciekawie. Nie pędzi blastami, co może niektórych rozczarować, ale uderza w wolnym i średnim tempie w bębny, wprowadzając w psychodeliczny stan, w którym można gdzieś odpłynąć w dal. Moim zdaniem to jedna z ciekawszych płyt ostatnich lat i warto się nią zainteresować.
(English version)
Recently, I was surprised by an album that was released thanks to Northern Silence Productions that presents atmospheric black metal in the old fashioned way, but still with a sound that is not as raw as one might expect. FAIDRA is a new creation that was born in 2019 in Sweden. Unfortunately, as for the lineup, I couldn't find any information about it, but for a brand new band in this extreme black metal scene, FAIDRA is doing great. The music that comes out of the fingers of the artist or artists is played with cold precision, which certainly suggests stage experience. The discography includes an album and a single. Both materials were released in 2020.
The album recorded by the Swedes contains six tracks with a total duration of less than forty-three minutes of dark yet atmospheric melodies. From the very beginning we are hit by a powerful wall of guitars, which sound insane, and to this wall of sound intertwines the guitar on a clean channel, which builds an interesting ambience, as if the darkness and light create a unity. In all the tracks we can find very catchy melodies, boosted with incredible dynamics. I have already mentioned that the music from this album digs deep into the past and draws on it to the full. You don't have to be a die-hard listener to find here similarities to BURZUM from the Dunkelheit period. Those melodies grabbed my heart and still do. For sure nobody will be disappointed with this music. Guitar riffs are perfectly arranged in the rhythm section, building monumental melodies. The tremolo section is also present, and the guitar, unsupported by any effect, brings a lot of warmth to this art that is black metal. Great plumming on the keyboards takes the music to another level - admittedly, there are a lot of similarities to the aforementioned BURZUM, but it's no drawback. I'd say it's even an advantage, because it's good to follow somebody's example, at the same time presenting your own music, which will find an audience. The vocals are screechy and almost demonic, as if death itself was standing behind your back. The background vocals are also very catchy and take this album to a whole other level. The drums sound interesting too. It doesn't rush with blasts, which may disappoint some people, but it hits the drums in a slow and medium tempo, putting you in a psychedelic state, in which you can drift away somewhere. In my opinion, this is one of the more interesting albums of the last few years and is well worth checking out.
Lista utworów:
1. A Pact Amongst Wolves
2. The Depths
3. Obsequies
4. Tomb of Giants
5. The Judas Cradle
6. Six Voices Inside
Linki do zespołu:
Linki do wytwórni:
Autor: P.