CD / winyl / kaseta, Iron Bonehead Productions, album 2021
(English translation below)
Już jakiś czas temu, pisaliśmy tu na temat pierwszego demo HULDER, od tamtego czasu wiele się wydarzyło w tym projekcie. Pojawiły się nowe wydawnictwa. Niedawno bardzo zachwycałem się ostatnią EPką, a tu w ostatnim czasie ta urocza artystka wysmarowała konkretny album, który ukazał się dzięki Iron Bonehead Productions i dzieło to wbiło mnie dosłownie w fotel, na którym siedziałem, ale o tych i innych doznaniach za chwilę. Obecnie w dyskografii tego projektu typu one woman band znajduje się już dziewięć pozycji i odnoszę takie wrażenie, że HULDER szybko nie opuści broni, bo ciosy jakie teraz zadaje powodują większe obrażenia niż na początku miało to miejsce.
Ależ kurewsko pozytywnie zaskoczył mnie ten nowy album HULDER, owszem wcześniej słuchałem surowego demo i EPki, która poszła znacznie do przodu. To co się dzieje na najnowszym albumie to ewolucja w bardzo dobrym kierunku, która dzieje się na naszych oczach, a właściwie to uszach. Na krążku tym upchano osiem utworów, które trwają nieco ponad trzydzieści dziewięć minut. Muzyka, która wypełnia tę płytę jest od samego początku, aż do końca interesująca i oryginalna. Po za tym poprawiła się w znacznym stopniu produkcja, co dosłownie sprawiło, że z rzuconego ochłapu surowizny, muzyka przerodziła się w oszlifowany czarny diament, ale nie pozbawiony agresji, co tylko jest zaletą tego albumu. Materia muzyczna elektryzuje i stawia do pionu słuchacza kusząc rykiem gitar poprzeplatanych klawiszowymi pasażami. Jest to tak dobrze podane, że wywołuje dreszcze na plecach. Świetny klimat robią tu dość częste zmiany tempa. Gitary wycinają riffy zarówno w sekcji rytmicznej jak i tremolo. Bardzo mocno kojarzą się one z wczesną sceną black metalu, czuć to zauroczenie BATHORY, czy CELTIC FROST. Ja się nawet temu nie dziwię, bo kto słuchał dokonań tych prekursorów, temu już na zawsze w sercu będzie grać ta muzyka. Jest też trochę akustycznych momentów, nadających nieco folkowego brzmienia. Perkusja uległa znacznej poprawie i wszystko jest tu wyraźne, zarówno bębny jak i blachy, które są niezwykle autentyczne. Klawisze nadają tu najwięcej atmosfery. Wprowadzają mistyczne akordy, które budują tu niepowtarzalny klimat kojarzący się raczej z zamierzchłymi czasami. Pobudzają wyobraźnię i sprawiają, że ta muzyka z pewnością zapadnie w pamięci. Wokal jest nadal tak surowy jak wcześniej i jak na wykonanie tak niskich partii wokalnych przez kobietę, to ślę ukłony. HULDER jest bardziej "heavy" niż połowa sceny, na której pojawiają się młode zespoły, dla mnie to jeden z ciekawszych projektów, obecnych czasów. Dlatego też polecam, by zainteresować się ostatnim dokonaniem HULDER!!!
(English version)
Some time ago, we wrote here about first HULDER demo, since then a lot has happened in this project. There have been new releases. Not so long ago I was very enthusiastic about the last EP, and here in the recent time this lovely artist greased a concrete album, which was released thanks to Iron Bonehead Productions and this work literally knocked me into the armchair I was sitting on, but about these and other sensations in a moment. Currently, in the discography of this project type one woman band there are already nine positions and I have this impression that HULDER will not soon lower the gun, because the blows that he now inflicts cause more damage than at the beginning.
But I was fucking positively surprised by this new HULDER album, yes earlier I listened to the raw demo and EP which went way ahead. What is happening on the newest album is an evolution in a very good direction, which is happening before our eyes, or rather ears. There are eight tracks packed into this album, which is just over thirty-nine minutes long. The music that fills this album is interesting and original from the very beginning until the end. Moreover, the production has been improved considerably, which literally made the music turn from a scrap of raw material into a polished black diamond, but not devoid of aggression, which is only an advantage of this album. The musical matter electrifies and uplifts the listener, tempting with the roar of guitars intertwined with keyboard passages. It is so well served that it sends shivers down your spine. A great atmosphere is created by quite frequent tempo changes. Guitars cut riffs both in rhythm section and tremolo. They are very strongly associated with early black metal scene, you can feel this infatuation with BATHORY or CELTIC FROST. I'm not even surprised, because whoever listened to the achievements of those precursors, will always have this music in his heart. There are also some acoustic moments, giving some folk sound. The percussion has improved a lot and everything is clear here, both drums and brass, which are extremely authentic. The keyboards give the most ambience here. They introduce mystical chords which build a unique atmosphere reminiscent of distant times. They stimulate imagination and make this music definitely memorable. Vocals are still as raw as before and as for the performance of such low vocal parts by a woman, I bow. HULDER is more "heavy" than half of the scene where young bands appear, for me it is one of the more interesting projects, of the present time. That's why I recommend to be interested in the latest achievement of HULDER!!!
Lista utworów:
1. Upon Frigid Winds
2. Creature of Demonic Majesty
3. Sown in Barren Soil
4. De Dijle
5. Purgations of Bodily Corruptions
6. Lowland Famine
7. A Forlorn Peasant's Hymn
8. From Whence an Ancient Evil Once Reigned
Linki do zespołu:
Linki do wytwórni:
Autor: P.