Kaseta /CD / winyl, Iron Bonehead Productions, EP 2018
(English translation below)
Dzisiejszy wieczór umila mi muzyka z bardzo klasycznym brzmieniem, wywodząca się z greckiej sceny, wbija się w umysł bez większych trudności. DISHARMONY, zespół powstały w 1991 roku wydał trzy dema i EP, by zrobiło się o nim cicho po 1993 roku. W 2016 ukazała się kompilacja, a następne lata przyniosły album i kolejną EP. Bardzo cieszy fakt, że jest sporo takich zespołów, które wracają po latach, zwłaszcza, jak materiał przez nich przygotowany jest na prawdę dobry. Przed Wami ostatnie wydawnictwo, czyli EP Messe de minuit.
DISHARMONY w 2018 roku zaatakował dość długim jak na EP wydawnictwem, dzięki Iron Bonehead Productions, dzięki której został wydany zarówno na kasecie, CD, jak i płycie winylowej. Materiał ten składa się z pięciu utworów, które trwają łącznie ponad czterdzieści minut. Muzyka nie odkrywa niczego nowego, jest to black metal bardzo typowy dla greckiej sceny, na której z resztą zespół wyrósł. Tempa, które się tu pojawiają są średnie i wolne, a sama muzyka bez trudu jest przyswajana przez zmysł słuchu. Ciekawe, chwytliwe melodie łapią za serducho i sprawiają, że wracają stare lata dziewięćdziesiąte, którymi żyło się intensywnie i które wciąż odzywają się gdzieś w środku. Riffy gitar chociaż mocno uproszczone, potrafią wykrzesać sporo melodii opartej na sekcji rytmicznej. Bas świetnie wpływa na poprawę głębi reszty instrumentów. Klawisze budują tutaj ciekawą atmosferę, która uwydatnia melodyjność riffów gitary, a do tego tworzy ciekawy i zmysłowy klimat, który idealnie został wpasowany w tę materię muzyczną. Perkusja dobrze odnajduje się w wolniejszych partiach, ale i miło zaskakuje gdy wchodzi w blastowanie. Daje to niezłego kopa do całości, ale też nie sprawia, że dzieło to jest nie wiadomo jak agresywne. Bębny raczej w równym stopniu, co inne instrumenty potrafią zbudować atmosferę. Wokal chociaż skrzekliwy i mocno chropowaty, to często wchodzi w czyste partie i świetnie narzuca melodię. Świetnie się tego słucha. Ostatni utwór jest nieco inaczej skonstruowany. Pozbawiony gitar wchodzi w brzmienie dark ambientowe i jest to dosłownie czarna msza, która trwa ponad dwadzieścia minut. Mi jakoś zabrakło na koniec tych chwytliwych riffów, a dark ambient wolałbym sobie zostawić na inny dzień. Sami oceńcie całość. Ja na pewno nie powiem, że tej płycie brakuje klimatu. Ja to biorę w ciemno.
(English version)
Tonight I am entertained by music with a very classical sound, originating from the Greek scene, it sticks in my mind without much difficulty. DISHARMONY, a band formed in 1991, released three demos and an EP only to become quiet about it after 1993. In 2016, a compilation was released, and the following years brought an album and another EP.Very happy that there are a lot of such bands that come back after years, especially when the material prepared by them is really good. Before you - the last release, the EP Messe de minuit.
DISHARMONY attacked in 2018 with quite a long release as for an EP, thanks to Iron Bonehead Productions and thanks to which it was released both on cassette, CD and vinyl. This material consists of five tracks, which last over forty minutes in total. The music doesn't reveal anything new, it's black metal very typical of the Greek scene, where the band grew up. The tempos that appear here are medium and slow, and the music itself is easily assimilated by the sense of hearing. Interesting, catchy melodies capture the heart and make it come back to the old nineties, which were lived intensively and which still resonate somewhere inside. Guitar riffs, although simplified, can create a lot of melody based on the rhythm section. Bass has a great effect on improving the depth of the rest of the instruments. The keys build an interesting atmosphere here, which emphasizes the melodiousness of the guitar riffs and creates an interesting and sensual atmosphere, which has been perfectly fitted into this musical matter. Drums find themselves well in slower parts, but also pleasantly surprises when they enter the blasting. It gives a nice kick to the whole, but it also doesn't make this piece any less aggressive. Drums rather in the same way as other instruments can build an atmosphere. Vocals, although creaky and very rough, often enter clean parts and impose the melody very well. It's great to listen to it. The last track is constructed a bit differently. Devoid of guitars it enters dark ambient sound and it is literally a black mass, which lasts over twenty minutes. Somehow I missed those catchy riffs at the end, and I'd rather leave the dark ambient for another day. Judge the whole by yourselves. I certainly won't say that this EP lacks atmosphere. I take it blindly.
Lista utworów:
1. Hail the Witch
2. By the Moonlight
3. Into the Tomb
4. Corpus Christi
5. Midnight Mass
Linki do zespołu:
Linki do wytwórni:
Autor: P.