CD / kaseta, Epictural Production / Goatprayer Records, album 2021
(English translation below)
Właśnie trafiłem na najnowszy krążek FERRITERIUM francuskiego projektu, za którym stoi jedna osoba. Raido (znany między innymi z HEIMSGARD, MALEVOLENTIA i paru innych) odpowiada za wszystkie dźwięki, jakie dane nam będzie usłyszeć, a ów projekt powstał w 2010 roku, zaznaczając swoje jestestwo na black metalowej scenie demem, a w kolejnych latach trzema albumami. Muzyka prezentuje się bardzo oryginalnie, ale o tym już w dalszej części recenzji...
Calvaire to bardzo świeże wydawnictwo, wyplute wraz z początkiem tego roku w dwóch formatach - CD i kaseta. Odpowiadają za to dwie wytwórnie. Pomimo, że na krążku tym upchnięto tylko cztery utwory, to trwają one łącznie przez niecałe czterdzieści trzy minuty. Mówiąc krótko, ten album ocieka perfekcyjnością wykonania black metalu opierającego się mocno o klasyczne brzmienie typowe dla tego gatunku. Muzyka porusza się w iście wściekłych, szybkich tempach. Wypełnia je agresja i niesamowita szorstkość, która jednak przeplata się z bardzo chwytliwymi melodiami, co sprawia, że dzieło jest bardziej przyswajalne. Chociaż instrumenty tworzą tu monumentalną ścianę dźwięku, to bez trudu można wyłapać pojedynczy instrument w pełnym spektrum muzycznej materii. Album ten prezentuje swego rodzaju chaos, którego nie da się ujarzmić w żaden sposób. To płomień, który pali od środka, który pozostawia po sobie jedynie odrobinę popiołu. Świetne aranżacje gitar zapadają w pamięci, a sekcja tremolo doskonale tworzy jedność z harmonijnymi, rytmicznymi uderzeniami w struny. Brzmienie gitar wywołuje co chwilę przebiegające dreszcze na skórze, co tylko upewnia w przekonaniu, że muzyka jest dobrze skomponowana. Gitara basowa, pogłębia mroczny klimat, który snuje się na tym krążku, od pierwszych, aż do ostatnich dźwięków. Perkusja wymiata tu takie prędkości, że aż noga sama tupie w deski podłogi. Narzuca nie okiełznaną agresję, która kipi pierwotnymi emocjami. Demoniczny wokal świetnie odnajduje się w tych dźwiękach. Jest bardzo demoniczny, ale również przepełnia go jad i wściekłość. Skrzekliwość to jego główna cecha, jednak odnajdziemy tu też nieco czystsze partie, które pomimo burzliwych cech przepełnia interesująca melodyjność. Takie płyty słucha się często, a Calvaire z pewnością przez długi czas nie opuści Waszych odtwarzaczy. Polecam zaopatrzyć się w tę płytę.
(English version)
I've just come across the newest album of French project FERRITERIUM, behind which stands one person. Raido (known, among others, from HEIMSGARD, MALEVOLENTIA and a few others) is responsible for all the sounds that we will hear, and this project was founded in 2010, marking its existence on the black metal scene with a demo, and in subsequent years with three albums. The music looks very original, but more on that later in this review...
Calvaire is a very fresh release, spit out with the beginning of this year in two formats - CD and cassette. Two labels are responsible for it. Although only four tracks are packed on this disc, they last for a total of just under forty-three minutes. To put it briefly, this album is dripping with perfection of black metal performance based strongly on classic sound typical for this genre. The music moves at furious, fast tempos. It is filled with aggression and incredible harshness, which, however, is intertwined with very catchy melodies, which makes the work more digestible. Although the instruments here create a monumental wall of sound, you can easily pick out a single instrument in the full spectrum of musical matter. This album presents a kind of chaos that cannot be tamed in any way. It's a flame that burns from the inside, which leaves only a little ash. Great guitar arrangements are memorable and the tremolo section perfectly creates unity with the harmonious, rhythmic strikes on the strings. The sound of guitars evokes running shivers on the skin every now and then, which only makes you believe that the music is well composed. The bass guitar, deepens the dark atmosphere, which is floating on this album, from the first, until the last sounds. Percussion sweeps here at such a speed that the foot stamps itself on the floorboards. It imposes uncontrollable aggression, which boils with primal emotions. Demonic vocal perfectly finds itself in these sounds. It is very demonic, but also filled with venom and rage. Abruptness is its main feature, but we can also find here some cleaner parts, which despite their stormy features are filled with interesting melodiousness. You listen to this kind of album often, and Calvaire certainly won't leave your players for a long time. I recommend getting this album.
Lista utworów:
1. L'Apostasie
2. La Proie du cloître
3. L'Opéra de Géhenne
4. L'Apogée du Martyr
Linki do zespołu:
Linki do wytwórni:
Autor: P.