Winyl, Rotting Misery, kompilacja 2020
(English translation below)
Dzisiaj pójdziemy za ciosem i przyjrzymy się bliżej perełce, którą można łatwo przeoczyć z tego względu, że pojawiła się na scenie na krótką chwilę. Mowa tu o SKUGGMÖRKER - szwedzkiej kapeli, tworzącej black metal, która powstała już 1993 roku pod inną nazwą, którą z resztą zmieniano kilka razy, by ostatecznie przybrać obecną nazwę. W skład zespołu wchodziło czterech muzyków, którzy również byli kojarzeni z udziału w ONDSKA, EVRAKON i innych, które popadają w niepamięć. W 1995 roku ukazały się dwa dema, a w 2020 roku wyszła kompilacja tych materiałów na winylu, za co odpowiada Rotting Misery. Miejmy nadzieję, że jeszcze znajdzie się kilka brylantów, które odkopie ta wytwórnia.
Härskare av den svarta natten / I forgången tid to płyta kompilacyjna, na której znalazły dwa materiały demo. Na płycie znalazło się dwanaście mrocznych utworów, które utrzymane są w raczej wolnym tempie. Słucha się tego materiału z otwartą gębą, bo to powrót do czasów, gdzie ta muzyka żyła pełnią, nie to co teraz co teraz, większość nowych materiałów jest przeżuta i wypluta przez mainstream. SKUGGMÖRKER prezentuje bardzo surową formę black metalu, zimną i mroczną, a jednocześnie zaskakuje wplątanymi prostymi melodiami, a że prostota, to najlepszy zabieg jaki można zastosować do sztuki, to świetnie się to przyswaja, już przy pierwszym odsłuchu. Klimat tej płyty spowija mrok, który pochłania słuchacza swoim psychodelicznym brzmieniem i sprawia, że ten materiał zapadnie w pamięci. Proste riffy gitar przyjemnie wypluwające w wolnych tempach tremolo, łączą się naprzemiennie z sekcją rytmiczną. W swej prostocie brzmią nieco piwnicznie, a stęchlizna wisząca w powietrzu dusi ciężką atmosferą. Jeżeli chodzi o jakieś skojarzenia, to rzuciłbym tu DARKTHRONE, zwłaszcza w tych szybszych momentach czuć nieco tego ducha, który był i nadal jest inspiracją dla wielu. Perkusja świetnie wbija się w rytm gitar, nadając sporo dynamiki, a nisko strojone bębny dosłownie wbijają się w czaszkę niczym stalowy młot. Wokal jest bardzo obskurny i nieco przypomina ten z wczesnych dokonań BURZUM. Jest nieokiełznany i potężny, niczym płomień, którego nie da się ugasić. Moją uwagę bardzo mocno przykuły klawisze, które robią tu świetną, nieco mistyczną atmosferę, oraz narzucają większą dawkę melodii. Wraz z instrumentami strunowymi tworzą jedność, która jest magią dźwięków i chce się ciągle tego słuchać, jakby się było uzależnionym, a zwykłe przerwanie tej muzyki byłoby jak gwałtowne wyjście z głębokiego transu. Ta pozycja jest po prostu obowiązkowa, dla maniaków black metalu w surowym ujęciu.
(English version)
Today we are going to take a closer look at a gem that can be easily overlooked due to the fact that it appeared on the scene for a short while. We are talking about SKUGGMÖRKER - a Swedish black metal band, which was formed in 1993 under a different name, which was changed several times to finally take the current one. The band consisted of four musicians, who were also associated with the participation in ONDSKA, EVRAKON and others, which fall into oblivion. Two demos were released in 1995, and a compilation of this material on vinyl came out in 2020, which Rotting Misery is responsible for. Let's hope there are still a few diamonds to be unearthed by this label.
Härskare av den svarta natten / I forgången tid is a compilation album that featured two demos. The album features twelve dark songs that are kept at a rather slow pace. One listens to this material with an open mouth, because it is a return to the times when this music lived fully, not what it is now, most of the new material is chewed up and spit out by the mainstream. SKUGGMÖRKER presents a very harsh form of black metal, cold and dark, and at the same time surprises with simple melodies, and since simplicity is the best thing you can do with art, it's great to absorb it, even at the first listening. The atmosphere of this album is shrouded in darkness, which absorbs the listener with its psychedelic sound and makes this material memorable. Simple guitar riffs pleasantly spitting out tremolo in slow tempos, alternate with the rhythm section. In their simplicity they sound a bit basement-like, and the mustiness hanging in the air suffocates with a heavy atmosphere. If it comes to some associations, I would throw DARKTHRONE here, especially in those faster moments you can feel a bit of that spirit which was and still is an inspiration for many. The drums breaks well into the rhythm of the guitars, giving a lot of dynamics, and the low-tuned drums literally pound into your skull like a steel hammer. The vocals are very obtuse and somewhat reminiscent of those from BURZUM's early work. It is unbridled and powerful, like a flame which cannot be extinguished. My attention was very much attracted by the keyboards, which make a great, somewhat mystical atmosphere here, and impose a larger dose of melody. Together with stringed instruments they create unity which is the magic of sounds and you want to listen to it all the time, as if you were addicted, and simply breaking this music would be like abruptly leaving a deep trance. This position is simply a must, for black metal maniacs in a raw approach.
Lista utworów:
1. Intro
2. I förgången tid
3. In the Dark Forest
4. Svart kall natt
5. Den mörka färden
6. En hyllning av en dyster själ
7. I nordens mäktiga sal
8. Härskare av den svarta natten
9. Nifelhel
10. Aldrig från stillheten
11. The Dark Empire
12. En stig till helvete
Linki do zespołu:
brak
Linki do wytwórni:
Autor: P.