Kaseta, Haftvad Records, EP 2017
(English translation below)
Dzisiejszy materiał do recenzji to konkretny cios utrzymany w klimacie war metalu, który jeńców nie bierze. Zespół, który zadebiutował w 2017 roku to pochodzący z USA, WEARG z dwoma muzykami na pokładzie (przynajmniej na ich jedynym - jak na razie wydawnictwie, gdyż wcześniej było czterech instrumentalistów), którzy postanowili wypowiedzieć wojnę chrześcijańskiej zarazie. Kapela powstała w 2011 roku i co zaskakujące, to zadebiutowali w 2017 roku EP wydaną na kasecie. Zapraszam zatem do poniższej recenzji.
Hæðen War Metal to EPka, która zawiera cztery kawałki, trwające przez równe, jak w mordę strzelił trzynaście minut. Muzyka jest utrzymana w dość surowym tonie, gdzie jest sporo szumu, ale również instrumenty tworzą monumentalną ścianę dźwięku, którą zdobi zaskrzepła krew. Dość dużo jest tu sprzężeń gitarowych, wywołujących uczucie bólu, jakby ktoś cienkim wiertłem wbijał się w czaszkę. Tempa zdecydowanie są agresywne i chociaż wyżej napisałem, że muzycy jeńców nie biorą, to jednak pojawiają się czasami zwolnienia, ale charakter materii muzycznej jest bardzo obskurny i wściekły, jak niczym dzikie zwierzę w potrzasku. Generalnie mówiąc krótko to ta muzyka to nic nowego na scenie, ale kto potrzebuje czegoś nowego? Dobrze napierdalają w starym stylu, a do tego cała otoczka jest okryta całunem surowości i nienawiści więc nie ma co narzekać. Gitary są bardzo bezpośrednie, wystawione jak armatnie działa, uderzają riffami opartymi o tremolo. Wszystko odbywa się z dużą prędkością niczym atak z zaskoczenia. Gitara basowa swoim niskim tonem miażdży kości na pył. Ciężar wydobyty z basu ma tu konkretne znaczenie, bowiem dzieło dostaje jeszcze więcej mroku i ciężaru. Ścieżki perkusyjne są przykryte ścianą dźwięku i szumu i trudno orzec czy to automat perkusyjny czy żywa perkusja - obstaje przy automacie, ale kto ich tam wie. Co by nie mówić, to jednak, całkiem nieźle nadaje to agresywnego klimatu do całości. Wokal jest skrzekliwy, agresywny i wykrzykiwany z siłą ognia trawiącego stary kościół. Bardzo mocno pasujący do black metalowego wyziewu, zadającego rany, gdzie popadnie. Znalazło się też trochę miejsca na sample i klawisze oscylujące gdzieś w pobliżu dark ambientu, co nadaje interesującego klimatu w muzyce zawartej na tej taśmie. Pomimo tego, że zespół nie odkrywa niczego nowego w tym gatunku, to polecam ich materiał.
(English version)
Today's review material is a definite blast kept in the atmosphere of war metal that takes no prisoners. The band that debuted in 2017 is the US-based WEARG with two musicians on board who decided to declare war on the Christian plague. The band was formed in 2011 and surprisingly, they debuted in 2017 with an EP released on cassette. So I invite you to the review below.
Hæðen War Metal is an EP that contains four tracks, lasting for an even thirteen minutes. The music is kept in a rather harsh tone, where there is a lot of noise, but also the instruments create a monumental wall of sound, which is decorated with clotted blood. There is quite a bit of guitar feedback here, evoking a feeling of pain, as if someone is hammering into your skull with a thin drill. The tempos are definitely aggressive and although I wrote above that the musicians do not take prisoners, there are some slowdowns, but the character of the musical matter is very obnoxious and furious, like a wild animal in a trap. Generally speaking this music is nothing new on the scene, but who needs something new? They're fucking good in the old style, and the whole atmosphere is shrouded in rawness and hatred, so there's nothing to complain about. The guitars are very direct, exposed like cannonballs, hitting with tremolo based riffs. Everything is done at high speed like a surprise attack. The bass guitar with its low tone crushes bones into dust. The heaviness of the bass has a definite meaning here, because the piece gets even more dark and heavy. The drums tracks are covered by a wall of sound and noise and it's hard to say whether it's a drum machine or live drums - I would insist on a drum machine, but who knows. Whatever, though, it does lend an aggressive vibe to the whole thing quite well. The vocals are screamy, aggressive and shouted with the force of a fire consuming an old church. Very much in tune with the black metal fumes, inflicting wounds wherever they fall. There is also some space for samples and keyboards oscillating somewhere near dark ambient, which gives an interesting vibe to the music contained on this tape. Despite the fact that the band does not discover anything new in this genre, I recommend their material.
Lista utworów:
1. Niþ
2. Ærgewinn
3. Bysmor
4. Laþ
Linki do zespołu:
Linki do wytwórni:
Autor: P.